Sprawa likwidacji Straży Miejskiej wraca do obiegu, po marcowej zapowiedzi radnego Koalicji Obywatelskiej Marcina Rzepeckiego (pisaliśmy o tym TUTAJ), dziś projekt stosownej uchwały został oficjalnie złożony. Podobnie jak kilka tygodni temu w uzasadnieniu pomysłodawca podkreśla wysokie koszty działalności tej jednostki. W skali roku to wydatek dla budżetu miasta rzędu 2 mln 400 tysięcy złotych.
- Likwidacja straży jako jednostki kosztownej jest z punktu widzenia wydatków budżetowych rozwiązaniem pożądanym. Pozwoli nie tylko zaoszczędzić znaczną część środków pieniężnych ale i usprawnić działanie służb miejskich w wielu obszarach – możemy przeczytać w stosownym uzasadnieniu do projektu uchwały.
Ponadto jak podnosi Rzepecki podstawowe kwestie związanie z bezpieczeństwem mieszkańców nie mogą być wykonywane przez Strażników Miejskich jest tak dlatego, że ta jednostka nie posiada ustawowych kompetencji do reagowania w takich sprawach jak włamania, kradzieże czy przestępstwa kryminalne.
- Straż została też sprowadzona do funkcji dekoracyjnej z częstymi pocztami sztandarowymi podczas uroczystości miejskich czy religijnych – pisze w uzasadnieniu Rzepecki.
Zgodnie z pomysłem obowiązki po zlikwidowanej Straży Miejskiej w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa mogły przejąć policja. Stworzenie dodatkowego posterunku policji, znaczne finansowe wsparcie na kolejne ponadnormatywne patrole, rozwinięcie miejskiego monitoringu, między innymi o kamery na rogatkach miasta, to tylko niektóre pomysły jak spożytkować pieniądze, które zostaną w miejskiej kasie, kiedy zostanie zlikwidowana Straż.
- Misja Straży Miejskiej w Bełchatowie wyczerpała się, a odczucia społeczne po publikacji materiałów z informacją o zamiarze jej likwidacji tylko potwierdzają tezę, że jest to działanie pożądane społecznie i korzystne z punktu widzenia budżetowego – podsumowuje uzasadnienie.
Pod projektem uchwały podpisało się – poza pomysłodawcą – jeszcze dwóch radnych: Mateusz Broncel z PiS i Ireneusz Kępa z KWW Marioli Czechowskiej.
Mateusz Broncel podkreśla, że brak jego podpisu pod tym projektem byłby wyrazem hipokryzji, cztery lata temu bowiem radny był jedną z osób zaangażowanych w obywatelską inicjatywę likwidacji Straży Miejskiej zainicjowaną między innymi przez środowiska narodowców i kibiców.
- Tutaj nie chodzi o politykę, a o ekonomię, i to właśnie ten aspekt przeważa za tym, że jest to uzasadniony pomysł – mówił Mateusz Broncel.
Szerzej o złożonym dziś projekcie uchwały w poniższych materiałach video.