reklama

Prezydent mówi "VETO"! Czy to koniec protestów pod bełchatowskim sądem?

Opublikowano:
Autor:

Prezydent mówi "VETO"! Czy to koniec protestów pod bełchatowskim sądem? - Zdjęcie główne

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaAndrzej Duda mówi „veto” dla ustawy o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa - decyzję ogłosił w poniedziałek do południa w Pałacu Prezydenckim. Uczestnicy bełchatowskiego „Protestu Przeciwko Zamachowi Na Wolne” dziś wieczorem ponownie spotkają się pod Sądem Rejonowym.

- Zdecydowałem o zawetowaniu ustawy o Sądzie Najwyższym i KRS - oświadczył w poniedziałek prezydent Andrzej Duda i dodał: - Decyzja jest szybka, bo sytuacja pogłębia podział w społeczeństwie - demonstracje są przed domem Jarosława Kaczyńskiego, ale i przed domem Grzegorza Schetyny - nie chcę, by takie sytuacje się powtarzały.

    Prezydent Andrzej Duda podkreślił, że ubolewa iż projekt ustawy nie był mu przedstawiony zanim trafił do parlamentu:

    - Ja i większość podmiotów nie mieliśmy szans na konsultacje - zaznaczył Prezydent.

    Prezydent w poniedziałkowym wystąpieniu odniósł się do tego co dzieje się w polskich miastach, a mówiąc o politykach, którzy składali w Sejmie ślubowanie i mają być ludźmi odpowiedzialnymi, prezydent powiedział: "wychodzą i nawołują do rozruchów; wychodzą i nawołują do popełniania przestępstw".

    - Jest różnica pomiędzy nawoływaniem do popełniania przestępstw, do rozruchów, do de facto walk ulicznych, a tym żeby nawoływać do demonstracji. Demonstracja jest czymś uprawnionym w demokratycznym państwie. Rozruchy, nawoływanie do obalania władzy - nie – oświadczył i dodał:

    - Od obalania władzy są wybory, władzę obala się w wyborach, a nie na ulicy, na ulicy można demonstrować, okazywać swoje niezadowolenie.

    Dziś o niezadowoleniu mowy raczej nie ma, choć hura optymizmu też brak. Uczestnicy bełchatowskiego Protestu Przeciwko Zamachowi Na Wolne spotkają się dziś o 21.00 pod Sądem Rejonowym, sami podkreślają, że będzie to spotkanie w zupełnie innej atmosferze, pełnej nadziei i optymizmu, ale:

    - Będziemy bacznie obserwować co się będzie z tym ustawami działo. Mamy nadzieję, że intencje są szczere i te ustawy - mimo dzisiejszego zawetowania - nie zostaną procedowane w Sejmie w takiej samej postać. Musimy być czujni, by nie okazało się, że kiedy sprawy na ulicy ucichną, ustawy zostaną „po ciuchu” wprowadzone w życie - mówi pani Katarzyna uczestniczka spotkań.

    - Teraz mogę odpowiedzieć wszystkim znajomym, którzy męczyli mnie pytaniami po co ja wychodzę na ulicę, skoro to i tak nic nie da. Otóż moi drodzy dało! I jest to mój osobisty sukces. Mój i tysięcy spacerowiczów! - napisała z kolei na swoim profilu Ewa Ber, jedna z uczestniczek bełchatowskich protestów.

      Udostępnij na:
      Facebook
      wróć na stronę główną

      Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

      e-mail
      hasło

      Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE