Pracowite chorobowe - ZUS kontroluje zwolnienia lekarskie

Opublikowano:
Autor:

Pracowite chorobowe - ZUS kontroluje zwolnienia lekarskie - Zdjęcie główne

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wydarzenia W pierwszym półroczu tego roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych w województwie łódzkim przeprowadził kontrolę zwolnień lekarskich m.in. pod względem prawidłowości wykorzystywania zwolnień lekarskich. Wówczas zakwestionowano prawie dwa razy tyle zwolnień co w roku ubiegłym. Wyniki kontroli nasuwają jeden wniosek: idziemy na L4, żeby... pracować. Jak to możliwe?

Zgodnie z ustawą o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego, w razie choroby i macierzyństwa Zakład Ubezpieczeń Społecznych ma obowiązek prowadzić systematyczną kontrolę zarówno prawidłowości orzekania o czasowej niezdolności do pracy, jak i prawidłowości wykorzystania zwolnień lekarskich. W przypadku pierwszego rodzaju kontroli, lekarze orzecznicy ZUS weryfikują czy osoba korzystająca ze zwolnienia lekarskiego jest nadal chora i tym samym niezdolna do pracy, a w przypadku drugiej z kontroli pracownicy ZUS sprawdzają, czy osoba wykorzystuje zwolnienie zgodnie z jego przeznaczeniem, a nie wykonuje np. pracy.

W ramach kontroli orzekania o czasowej niezdolności do pracy w I poł. 2018 r. na terenie woj. łódzkiego przeprowadzono 10,5 tys. kontroli. W związku z prawidłowością wykorzystywania zwolnień natomiast skontrolowanych zostało niemal 7,8 tys. osób.

- Jak zauważyli nasi kontrolerzy, osoby, które straciły zasiłek, bo w czasie zwolnienia wykonywały pracę zarobkową, często tłumaczyły się tym, że znalazły się w pracy „tylko na chwilę”. Tak było z prowadzącymi działalność gospodarczą. Swoją obecność w firmie uzasadniali tym, że weszli na chwilkę bo: przechodzili obok zakładu i chcieli wziąć tylko jeden dokument, musieli zastąpić pracownika, bo ten koniecznie musiał wyjść. Tłumaczono też, że pracodawca chciał w drodze do lekarza sprawdzić pracowników, dlatego zajrzał na chwilkę lub wszedł tylko na chwilkę skorzystać z komputera - czytamy w raporcie ZUS.

To nie jedyny taki przypadek. Podczas jednej z kontroli okazało się, że mężczyzna prowadzący własny warsztat samochodowy zastany w czasie naprawy auta oświadczył, że naprawia klimatyzację we własnym samochodzie. Jak informuje Zakład Ubezpieczeń Społecznych, niestety nie mógł on potwierdzić, że auto jest jego, gdyż żona zabrała dowód rejestracyjny i do czasu wydania decyzji odmawiającej prawa do zasiłku, nie przedstawił tego dokumentu. W trakcie innej kontroli wyszło na jaw, że kobieta zatrudniona w szwalni pracowała w czasie zwolnienia lekarskiego. Zastana w pracy tłumaczyła swoją obecność w firmie koniecznością dokonania poprawek w uszytej wcześniej przez nią partii odzieży. Kobieta dodała, że została do pracy wezwana przez swojego pracodawcę. Właściciel firmy został zastany w jej siedzibie. Tłumaczył, że wszedł do zakładu w drodze do lekarza, bo zostawił w pracy badania lekarskie, które miał okazać w przychodni. Mimo kontroli jednak się tymi wynikami nie okazał. Kolejnym ciekawszym przypadkiem była kobieta korzystająca z zasiłku chorobowego stojąca za ladą w sklepie swojej córki i obsługująca klientów. W trakcie kontroli zeznała, że w drodze wyjątku zastąpiła córkę, która musiała na godzinę wyjechać.

W I półroczu w województwie łódzkim obniżone zostały zasiłki chorobowe i świadczenia rehabilitacyjne 2940 osobom, na łączną kwotę 6,4 mln zł. Rok wcześniej zasiłki obniżono 3470 osobom na łączną kwotę 7,1 mln zł.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE