Do zajścia doszło w czwartek, 1 października około godziny 19:00 - jak informuje KPP Bełchatów, na drodze od strony Łasku. Dyżurny bełchatowskiej policji odebrał zgłoszenie od jednego z kierowców, który informował o jadącym "wężykiem" mercedesie. Co ciekawe, zgłaszający jeszcze przed powiadomieniem policji interweniował.
- Kobieta jechała tak zwanym "wężykiem". Na zmianę łapała pobocze i przekraczała oś jezdni. Na miejscu policjanci ustalili, że świadek zdarzenia chcąc zweryfikować swoje przypuszczenia już wcześniej interweniował. Zajechał drogę mercedesowi, podszedł do kierującej. Wyczuł od niej woń alkoholu. Zobaczył też, że na siedzeniu pasażera śpi mężczyzna. Kobieta zbagatelizowała wszystkie uwagi i odjechała – informuje KPP Bełchatów.
W takiej sytuacji wrocławianin powiadomił funkcjonariuszy, a sam cały czas jechał za mercedesem. W pewnym momencie pijana kobieta wjechała w polną drogę, a samochód porzuciła na terenie jednej ze znajdujących się tam posesji.
- Mundurowi sprawdzili miejsce gdzie stał mercedes, jeszcze z ciepłą pokrywą silnika. Wkrótce funkcjonariusze z zelowskiej policji odnaleźli uciekinierów. Chcąc uniknąć odpowiedzialności schowali się za jednym z pobliskich budynków. Badanie trzeźwości wykazało, że 39-latka była pijana. Miała 2 promile alkoholu w organizmie. Nietrzeźwy był również jej towarzysz. Mieszkanka Łasku została rozpoznana przez świadka zdarzenia jako kierującą mercedesem – informują policjanci.
Kobieta straciła już prawo jazdy – po wytrzeźwieniu w policyjnym areszcie usłyszała zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Za takie zachowanie grozi wysoka grzywna oraz do 2 lat pozbawienia wolności.