Do bełchatowskiej kopalni i elektrowni, a także spółek zależnych, każdego dnia dojeżdżają tysiące osób. W samej KWB Bełchatów zatrudnionych jest niespełna 5 tys. pracowników, a w elektrowni ok. 3 tys. osób. Wielu górników i energetyków dojeżdża do swoich zakładów tzw. przewozami pracowniczymi. Korzystają z nich nie tylko osoby z Bełchatowa, ale także pracownicy z innych miast m.in. Radomska, Pajęczna, Łodzi, Wielunia, Pabianic czy Kleszczowa.
Koncern PGE GiEK w czasie epidemii koronawirusa postanowił ograniczyć ryzyko zakażenia również w autobusach dowożących pracowników do kompleksu energetycznego. Dlatego podjęto decyzję, że kluczowi dla działania zakładów pracownicy mogą dojeżdżać własnymi samochodami, a koszty dojazdu zwróci im pracodawca.
- Szczególne środki bezpieczeństwa zostały przewidziane dla tej części załogi, która jest kluczowa dla zachowania ciągłości pracy zakładów. Jednym z przykładów wdrożenia dodatkowych środków bezpieczeństwa w centrali i oddziałach Spółki PGE GiEK jest umożliwienie kluczowym pracownikom dojazdu do pracy własnym środkiem transportu, którego koszty refunduje pracodawca. Działanie to ma na celu minimalizację ryzyka związanego z możliwością zarażenia się w środkach komunikacji zbiorowej – mówi Sandra Apanasionek, rzecznik prasowy PGE GiEK.
Takie rozwiązanie wprowadzono na początku maja. Zgodnie z wytycznymi „kluczowi pracownicy niezbędni do zachowania ciągłości pracy” bełchatowskiego kompleksu energetycznego mają prawo wnioskować o refundację kosztów związanych z dojazdami do i z pracy.
- Zasady rozliczenia dotychczasowych indywidualnych przejazdów kluczowych pracowników w związku z epidemią koronawirusa pozostają w gestii poszczególnych pracodawców – mówi Sandra Apanasionek.
Jak dodaje, pracownikowi może zostać przyznany limit kilometrów w celu dojazdów do pracy prywatnym samochodem, rozliczany wg stawek uregulowanych w rozporządzeniu ministra infrastruktury w sprawie warunków ustalania oraz sposobu dokonywania zwrotu kosztów używania do celów służbowych samochodów osobowych, motocykli i motorowerów niebędących własnością pracodawcy.
Ilu górników i energetyków korzysta z takiego rozwiązania? Tego koncern PGE GiEK nie jest na chwilę obecną w stanie dokładnie ocenić. Wiadomo natomiast, że takie regulacje w sprawie organizacji transportu do pracy w kopalni i elektrowni będą obowiązywały co najmniej do 7 sierpnia.
- Na ten moment nie jest możliwe podanie dokładnej ilości kluczowych pracowników, którzy zakwalifikowani będą do przyznania zwrotu kosztów dojazdu do pracy – każdy wniosek o wypłatę tego świadczenia będzie rozpatrywany indywidualnie – mówi Sandra Apanasionek.
Według szacunków PGE GiEK ze zorganizowanych przewozów pracowniczych korzysta blisko połowa załóg obydwu zakładów. Jak zapewnia spółka, w autobusach zastosowano szczególne środki bezpieczeństwa.