Tradycje przywiezione przez górników z różnych regionów Polski stały się integralną częścią lokalnej tożsamości – rozpoznawalną, cenioną i szanowaną. W Bełchatowie górnictwo to nie tylko praca, ale również bogaty świat zwyczajów, świąt i symboli.
Akademia – serce bełchatowskiej Barbórki
Rozrastająca się kopalnia i coraz liczniejsza załoga sprawiły, że z roku na rok coraz bardziej popularne stawały się górnicze obchody. Pierwszy bal barbórkowy odbył się w I LO, czyli popularnym „Bronku”. Jak wspominają starsi górnicy, była to kameralna impreza. Kilka lat później podczas uroczystości barbórkowych nowopowstała hala widowiskowo-sportowa pękała w szwach!Akademia barbórkowa stanowi wyjątkową okazję do podsumowania minionego roku, przypomnienia o sukcesach, wspólnych wysiłkach, a także odpowiedzialności towarzyszącej pracy górników. W jej trakcie wręczane są odznaczenia i wyróżnienia dla osób, które szczególnie przysłużyły się zakładowi i całemu kompleksowi energetycznemu.
Potęgę chwili wzmacnia orkiestra górnicza, wypełniająca halę marszami i uroczystymi pieśniami. Poczty sztandarowe oraz obecność znamienitych gości nadaje akademii wyjątkowy, podniosły charakter.
Pobudka – dźwięk tradycji o świcie
Jednym z najbardziej niezwykłych i lubianych elementów bełchatowskich obchodów Barbórki jest coroczna pobudka. Rankiem 4 grudnia, dokładnie o godzinie 7:00, na Placu Narutowicza rozbrzmiewają pierwsze dźwięki orkiestry górniczej, która wita mieszkańców i pracowników kopalni. To tradycja, która ma w sobie coś magicznego – miasto budzi się w rytmie marszów i melodii znanych każdemu, kto wychował się w Bełchatowie.
Pobudka przyciąga całe rodziny, a także tych, którzy już dawno przestali pracować w kopalni, ale wciąż pielęgnują przywiązanie do górniczych zwyczajów.
Warto dodać, że swoją pobudkę ma również centrala spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna S.A. Także w tym roku – prosto z Placu Narutowicza - orkiestra uda się do budynku przy ul. Węglowej, a zarząd spółki, na czele z prezesem Jackiem Kaczorowskim, skieruje do pracowników słowa podziękowania za cały rok pracy.
Pochód, który budzi dumę całej okolicy
Niewiele jest wydarzeń równie poruszających, co bełchatowski pochód barbórkowy. Każdego roku ulice miasta wypełnia dźwięk orkiestry górniczej. Górnicy maszerują w równych szeregach, w galowych mundurach, w czakach ozdobionych pióropuszami, z pocztami sztandarowymi prowadzącymi całość wydarzenia. Pochód cieszy się dużym zainteresowaniem mieszkańców, którzy od dzieciństwa dorastają w rytmie barbórkowych tradycji. Starsi z sentymentem wspominają pierwsze pochody z lat 70., kiedy widok górniczych mundurów był dla lokalnej społeczności czymś zupełnie nowym. Dziś stał się symbolem tożsamości regionu – znakiem, że tradycje górnicze przetrwały i zostały zakorzenione równie mocno jak największe wartości społeczne. W tym roku pochód odbędzie się 4 grudnia. Wyruszy sprzed Parafii NMP Matki Kościoła i Św. Barbary, gdzie o godz. 9.00 rozpocznie się msza święta w intencji górników i ich rodzin - moment głębokiej refleksji i modlitwy o bezpieczeństwo, zdrowie i pomyślność.
Karczma piwna i comber babski
Oddzielną historię w dziejach bełchatowskiej kopalni zapisały karczmy piwne, na których spotyka się górnicza brać. Niektóre z nich emeryci z kopalni wspominają do dziś.Karczma posiada własny ceremoniał – jest to święto wyłącznie męskiego grona, na którym panuje niepowtarzalna atmosfera pozwalająca starszym górnikom dzielić się historiami, a młodszym zdobywać doświadczenie… często okraszone symbolicznymi, zabawnymi zadaniami.
W karczmie ważne jest wszystko: układ stołów – podzielonych na „lewą” i „prawą” ławę, prezydium, które czuwa nad przebiegiem spotkania i humorystyczne przyśpiewki oraz rytuały budujące jedyny w swoim rodzaju klimat. To tutaj, przy wspólnej biesiadzie, górnicy mogą się integrować, wspominać dawne czasy, ale też przyjmować nowych kolegów do grona.
Najbardziej znanym elementem karczmy jest „skok przez skórę” – rytuał, który symbolicznie oznacza przyjęcie młodego pracownika w szeregi górniczej braci.
Damską częścią biesiadnego świętowania jest comber babski. Panie spotykają się w gronie koleżanek z pracy, tworząc atmosferę pełną żywiołowości i dobrego humoru. Dopiero późną nocą górnicy dołączają do uczestniczek combra i wszyscy bawią się razem.
Górniczy mundur z dumą noszony
Podczas pierwszych pochodów barbórkowych w Bełchatowie trudno było dostrzec górników ubranych w mundury i czapki z pióropuszem (tzw. czako). Tym bardziej pojedynczy pracownicy wystrojeni w górniczy strój wzbudzali niemałą sensację. Mundur i górnicza szpada oznaczały prestiż i poważanie. Z relacji najstarszych pracowników wynika, że w początkowych latach, pierwsi bełchatowscy górnicy chodzili tak ubrani… do pracy.Mundur górniczy podkreśla rangę zawodu. Pelerynka jest symbolem przedłużonego kaptura chroniącego gwarka przed lejąca się wodą ze stropu, a złote guziki przyszyte skośnie na piersi kiedyś były wypustkami, za które górnik wtykał m.in. lonty. Pierwsze polskie mundury górnicze kroju wojskowego wprowadził w 1817 r. ustawą o Korpusie Górniczym prekursor górnictwa i szkolnictwa górniczego Stanisław Staszic.
Czako to górnicza czapka z pióropuszem i godłem górniczym. Pióropusz nawiązuje do ptasich piór, którymi przed laty górnicy czyścili otwory strzałowe. Kolory piór również mają swoją symbolikę: zielone noszą generalni dyrektorzy, biały – inżynierowie i technicy górniczy, czarny – górnicy dołowi, natomiast czerwony przynależy do orkiestry górniczej, a biało – czerwony do orkiestrmistrza (tamburmajora).
Dziś w Bełchatowie strój górnika jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli Barbórki. Mundur jest czymś więcej niż strojem galowym – to znak przynależności do zawodu pełnego dumy, historii i niezwykłej odpowiedzialności.
Dziedzictwo, które trzeba pielęgnować – szczególnie teraz
Rok 2025 jest dla Bełchatowa wyjątkowy. Kompleks górniczo-energetyczny obchodzi jubileusz 50-lecia – pół wieku historii pisanej przez ludzi, którzy tworzyli tę społeczność od podstaw. To dobry moment, aby spojrzeć wstecz z refleksją, dumą i wdzięcznością.Choć wszyscy wiemy, że wydobycie węgla będzie stopniowo maleć, a przyszłość Bełchatowa zacznie przyjmować nowe kształty, jedno jest pewne: tradycje górnicze pozostaną żywe tak długo, jak długo będziemy o nich pamiętać. To właśnie teraz, w roku jubileuszowym, pojawia się wyjątkowa okazja, aby te tradycje udokumentować, utrwalić i przede wszystkim przekazać młodszym pokoleniom – tym, którzy być może nie będą już pracować przy wydobyciu, ale którzy mogą dzięki nim zachować pamięć o tym, co zbudowało miasto.
Bełchatów jest dziś miejscem, w którym górnicza kultura wciąż bije swoim własnym rytmem. Pochody, akademie, pobudki, msze święte, karczmy, combry, orkiestra górnicza, mundury – wszystko to tworzy wielobarwną, wielowątkową historię, o którą warto dbać – tak jak robiły to pokolenia górników przez 50 lat.
Komentarze (0)