reklama

PGE Skra mistrzem Polski!!!

Opublikowano:
Autor:

PGE Skra mistrzem Polski!!! - Zdjęcie główne

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaDzięki wyjazdowej wygranej 3:1 z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle w drugim meczu finałów PlusLigi, po raz dziewiąty w historii zawodnicy z Bełchatowa zdobyli złoty medal Mistrzostw Polski w piłce siatkowej mężczyzn!

Gospodarze spotkania, wyraźnie podrażnieni porażką 0:3 w pierwszym pojedynku, od początku meczu grali jak w transie. Na maksymalnej intensywności i zaangażowaniu. Można nawet powiedzieć, że dosłownie rozstrzelali siatkarzy PGE Skry agresywną zagrywką. W tym fragmencie meczu posłali aż sześć asów serwisowych. W tym elemencie nie punktował tylko rozgrywający kędzierzynian, Benjamin Toniutti. Bełchatowianie praktycznie nie istnieli. Rozpoczęło się od dwóch punktów straty (4:6) i poprzez trzy (7:10), pięć (8:13), osiem (12:20) skończyło się na aż dziesięciu (15:25). Nokdaun.

Długo wydawało się, że dość podobny przebieg będzie miał również druga partia, którą kędzierzynianie rozpoczęli od wysokiego prowadzenia (6:2), które utrzymało się aż do stanu 11:7. Wówczas nastąpiło przełamanie. W pole zagrywki powędrował Milad Ebadipur i popisał się serią kapitalnych serwisów, w tym dwoma asami. W tym ustawieniu żółto-czarni wyprzedzili ZAKSĘ (13:12). As Lisinaca i blok Kłosa pozwoliły odskoczyć na trzy oczka (16:13). Tej zaliczki siatkarze z Bełchatowa już nie roztrwonili, doprowadzając do remisu 1:1 (25:20). Warto podkreślić, że istotny wpływ na poprawę gry miała też zmiana Bednorza na Penczewa. Bułgar uspokoił przyjęcie, ale też dobrze spisywał się na siatce.

Dziesięciominutowa przerwa nie wybiła z rytmu podopiecznych Roberto Piazzy. To oni lepiej rozpoczęli trzecią odsłonę, uzyskując szybko trzy punkty przewagi (8:5). Dobrze działająca maszynka zacięła się dopiero przy stanie 13:8. Po kilku kolejnych akcjach Mariusz Wlazły i spółka prowadzili już tylko jednym oczkiem (14:13). W końcowej fazie seta przewagę udało się jednak nie tyle utrzymać, co odbudować i bełchatowianie bez większych trudów doprowadzili do pomyślnego zakończenia (25:21).

Kędzierzynianie próbowali ratować wynik, ale w sobotę nie byli w stanie przeciwstawić się rozpędzonej żółto-czarnej lokomotywie. Bełchatowianie ponownie odskoczyli już w pierwszej fazie seta (10:7). ZAKSA odrobiła tę stratę w środkowej fazie, ale końcówka seta ponownie należała do żółto-czarnych, wśród których wyróżniał się Ebadipur. Ostatecznie czwartą część meczu wygrali 25:23 i tym samym cały mecz 3:1. Dzięki temu zwycięstwu, podopieczni Roberto Piazzy i Michała Winiarskiego sięgnęli po mistrzostwo kraju, wygrywając w finałowej rywalizacji 2:0 (3:0; 3:1)!

Dla PGE Skry Bełchatów tytułu wywalczony w sezonie 2017/18 jest już dziewiątym w historii klubu. Po poprzedni żółto-czarni sięgnęli cztery lata temu. Pozostałe siedem wywalczyli w latach 2005-2011, kiedy niepodzielnie rządzili na polskich parkietach.

Złoty medal Mistrzostw Polski to wielka sprawa dla każdego sportowca, ale ten krążek jest szczególnie ważny dla Srecko Lisinaca, który po wielu latach odejdzie z bełchatowskiego klubu do Włoch. Do tej pory rewelacyjny Serb miał w swojej kolekcji trzy medale PlusLigi, ale wyłącznie srebrny i dwa brązowe.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle vs PGE Skra Bełchatów 1:3 (25:15; 20:25; 21:25; 23:25)

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE