Rozgrywki na zapleczu PKO Ekstraklasy startują już za niespełna miesiąc. „Brunatni” zainaugurują zmagania Fortuna 1.Ligi domowym meczem ze Stomilem Olsztyn (sobota 27 lipca, godzina 19:00). O ile można być spokojnym o podopiecznych Artura Derbina, co pokazują pierwsze sparingi, o tyle nasuwają się poważne wątpliwości, czy klub poradziłby sobie bez Polskiej Grupy Energetycznej, która wspiera bełchatowskich piłkarzy od sezonu 2007/08!
Skąd te wątpliwości? Otóż umowa sponsoringowa pomiędzy Polską Grupą Energetyczną oraz GKS-em Bełchatów, na mocy której energetyczny koncern uzyskał tytuł „Sponsora Strategicznego drużyny PGE GKS Bełchatów” a górniczy klub promował markę PGE, dobiegła końca w dniu 30 czerwca 2019 roku.
Rzecznik klubu, Michał Antczak pytany o umowę z PGE odpowiada, że dotychczasowa faktycznie wygasła, a nowej brak. Zapytany, czy nowa umowa ze sponsorem strategicznym będzie podpisana, usłyszeliśmy z ust rzecznika jedynie:
- Tego potwierdzić nie jestem w stanie. Rozmowy w sprawie dalszej współpracy z PGE w ten czy inny sposób wciąż trwają i wierzymy, że zakończą się szczęśliwym finałem. W klubie przygotowujemy się jak najlepiej do nowego sezonu z nadzieją na godne reprezentowanie naszego miasta i sponsorów w zbliżających się rozgrywkach.
W przeszłości zdarzały się perturbacje z umową sponsoringową pomiędzy klubem, a energetycznym gigantem, tak było w 2013 roku, gdy GKS otrzymał wsparcie finansowe od PGE dopiero po kilku miesiącach niepewności, ale to działo się w latach, kiedy biało-zielono-czarni spadali z ligi, a nie po sezonie zwieńczonym sukcesem.
Brak nowej umowy w przededniu startu rozgrywek zaskakuje z jeszcze jednego powodu. Już w maju na portalu WirtualneMedia.pl można było przeczytać, że PGE przedłuży współpracę ze Skrą Bełchatów aż na trzy kolejne sezony (najbliższy startuje pod koniec października), a wartość nowej umowy opiewa na 36 milionów złotych, czyli 12 milionów złotych za każdy rok!
W klubie piłkarskim o takich środkach nawet nie marzą. Byłoby to zresztą irracjonalne na poziomie pierwszej ligi, ale to, że wsparcie od Polskiej Grupy Energetycznej jest „Brunatnym” niezbędne do przetrwania jest oczywiste dla każdego, kto ma pojęcie o budżecie biało-zielono-czarnych. W zeszłym roku wynosił on mniej więcej 3,5 miliona złotych. Dla jasności, to suma wszystkich środków przeznaczonych na funkcjonowanie klubu, a nie tylko budżet płacowy pierwszego zespołu. Z tych pieniędzy były utrzymywane także m.in. grupy młodzieżowe, które radzą sobie coraz lepiej na tle krajowej konkurencji i stają się chlubą Bełchatowa.
Ewentualna rezygnacja PGE z roli sponsora strategicznego drużyny PGE GKS-u Bełchatów, która według plotek mogłaby stać się faktem w najgorszym scenariuszu może oznaczać finansowy upadek klubu, bowiem wkład energetycznego koncernu stanowił w zeszłym roku większość przychodów do klubowej kasy. Według różnych źródeł, od 70% do ponad 80% budżetu!
Wraz z awansem, działacze GKS Bełchatów zapewne szykowali się na wieści o podwyższeniu budżetu, bo o takowym wspominał jeszcze w czerwcu ubiegłego roku prezes PGE Henryk Baranowski w rozmowie z serwisem Belsport.pl , gdzie powiedział:
- Sekundujemy GKS i mamy nadzieję, że awansuje do wyższej ligi, a wtedy niewątpliwie finansowanie zostanie zwiększone. Dzisiaj mają absolutnie maksimum przewidziane prawem.
Przedłużane są kontrakty z piłkarzami, kontraktowani nowi zawodnicy - na poziomie I ligi drużyna kosztuje więcej, zatem utrzymanie budżetu jedynie na poziomie sprzed roku byłoby dla GKS-u trudną sytuacją, nie mówiąc o takiej, gdy o finansach mówi się w kontekście nie "ile", ale "czy w ogóle".
Ciekawostką może być to, że PGE sponsoruje również innego pierwszoligowca - Stal Mielec. W tamtejszym klubie sytuacja jest bliźniacza - umowa się skończyła, czekają na nową. Jednak po ruchach kadrowych Stali można wnioskować, że zbroi się na walkę o Ekstraklasę, a według nieoficjalnych doniesień dzieje się tak, ze względu na pewność przedłużenia umowy z PGE.
Jak dowiedzieliśmy się ze źródeł bliskich PGE, jest możliwe, że sponsoring ze strony koncernu energetycznego nie tyle zniknie co zmieni swoją formalną stronę. Jak to może wyglądać? Przykładowo, sponsorem przestanie być PGE S.A., a zacznie być PGE GiEK S.A. Jeśli nawet tak rozwiązano by sprawę sponsoringu, to problemem mogą pozostać kwoty jakie zasilą klubową kasę. Nieoficjalnie mówi się, że nie ma szans, aby zastrzyku z Węglowej popłynął taki strumień o jakim myślały władze GKS, opierając się o zeszłoroczną wypowiedź prezesa Henryka Baranowskiego.
Pytania o dalszy sponsoring GKSu Bełchatów przez Polską Grupę Energetyczną wysłaliśmy do rzecznika spółki. Czekamy na odpowiedź.