reklama

PGE mówi o PDO i zwolnieniach grupowych. Czy dotyczy to również Bełchatowa?

Opublikowano:
Autor:

PGE mówi o PDO i zwolnieniach grupowych. Czy dotyczy to również Bełchatowa? - Zdjęcie główne

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaPolska Grupa Energetyczna ogłosiła właśnie Program Dobrowolnych Odejść dla pracowników w centrali spółki. Koncern zapowiada, że chce zredukować zatrudnienie o ok. 20 proc. Jeśli załoga nie skorzysta z PDO, to wówczas rozpoczną się zwolnienia grupowe. W poprzednich latach w bełchatowskiej kopalni i elektrowni z takiej możliwości skorzystały tysiące pracowników, otrzymując w zamian ogromne odprawy pieniężne. Nie zanosi się na to, aby PGE GiEK zdecydowało się na kolejną edycją programu w Bełchatowie. W kopalni i elektrowni wiele osób w najbliższych latach odejdzie bowiem na emeryturę...

PGE zamierza mocno odchudzić załogę w swoim centrum korporacyjnym. Po analizie danych finansowych koncern ogłosił właśnie Program Dobrowolnych Odejść, tłumacząc to koniecznością poprawy efektywności w funkcjonowaniu spółki. Spółka przypomniała, że w ramach oszczędności wcześniej podjęto decyzję o zamknięciu projektów i programów o łącznej wartości ponad miliarda złotych. Teraz przyszła kolej na cięcia wśród pracowników.

- Program Dobrowolnych Odejść został uruchomiony po podpisaniu porozumienia przez przedstawicieli pracowników i pracodawcy po przeprowadzeniu konsultacji społecznych. Odbywać się on będzie według przejrzystych zasad, uwzględniając cele organizacji oraz interes pracowników – poinformowało PGE.

Spółka zaznacza też, że sam program zawiera świadczenia, które otrzymają pracownicy po przystąpieniu do PDO, w tym uzależnione od stażu pracy odprawy pieniężne i odszkodowania z tytułu rozwiązania stosunku pracy. Odchodzącym pracownikom zaoferowano też program wsparcia zawodowego.

Niestety energetyczna spółka dla pracowników ma też znacznie gorsze wiadomości. Według założeń PDO ma zmniejszyć zatrudnienie w centrali o ok. 20 proc. W sytuacji jeśli to się nie uda, wówczas przeprowadzone zostaną zwolnienia grupowe, które zaplanowano od 2 listopada do 15 grudnia. Ewentualna druga tura zwolnień grupowych miałaby odbyć się pomiędzy marcem i kwietniem przyszłego roku.

- Ponadto, również pozostałe spółki z Grupy PGE zostały zobowiązane do optymalizacji i racjonalizacji działań i skoncentrowaniu się na zadaniach bezpośrednio związanych z prowadzoną działalnością – czytamy w komunikacie PGE.

Czy to oznacza, że również PDO bądź, co gorsza - zwolnienia grupowe, czekają załogę bełchatowskiej kopalni i elektrowni? Wraz z informacjami płynącymi z Warszawy, takie obawy zaczęły pojawiać się wśród górników i energetyków. Obecnie bełchatowska kopalnia zatrudnia ponad 4,5 tys. osób, elektrownia ok. 3 tys. pracowników. O ewentualne PDO w kopalni i elektrowni zapytaliśmy w koncernie, ten jednak zapewnia, że na chwilę obecną nie ma takich planów. Być może wynika to z tego, że za chwilę liczebność załogi bełchatowskich zakładów po raz zmniejszy się na skutek naturalnych odejść na emerytury. Górnicy i energetycy są bowiem coraz starsi. Średnia wieku pracowników w elektrowni to już ponad 51 lat, w kopalni ok. 50. Według szacunków PGE GiEK w 2020 roku uprawnienia emerytalne nabędzie 158 górników, a w elektrowni na emeryturę ma odejść ok. 100 osób. W kolejnych latach ta liczba ma się zwiększać. Na przykład, według prognoz PGE GiEK, w 2022 roku na emeryturę będzie mogło przejść 167 górników i 111 energetyków.

Z całą pewnością brak kolejnego PDO w bełchatowskich zakładach wynika też z tego, że w poprzednich latach skorzystało z niego bardzo wielu pracowników, którzy byli kuszeni przez PGE sowitymi odprawami o równowartości nawet do 26 średni pensji, co oznaczało grubo ponad 100 tys. zł na rękę. Pierwsze PDO w bełchatowskiej kopalni i elektrowni przeprowadzono w 2006 r., wówczas zakłady należały jeszcze do holdingu BOT. Dobrowolnie z pracy odeszło wówczas ok. 1,1 tys. energetyków i górników. Kolejne edycje PDO organizowała już Polska Grupa Energetyczna. W 2011 r. skorzystało z niego 140 górników i 77 energetyków, a rok później aż 784 pracowników kopalni i 127 w elektrowni. W kolejnych latach wciąż odchudzano załogę – w 2014 r. odeszło z pracy odpowiednio 177 osób w kopalnia i 149 w elektrowni, 2015 r. – 314 i 128, 2016 r. – 293 i 35, a w ostatnim PDO w 2017 r. - 68 osób w kopalni i... jedna osoba w elektrowni. Łącznie w ciągu kilkunastu lat z PDO skorzystało blisko... 3,4 tys. osób zatrudnionych w kopalni i elektrowni Bełchatów.

Kolejnych przyjęć do pracy zamiast uszczuplania załogi domagają się natomiast związki zawodowe. Ich zdaniem poprzednie edycje PDO i coraz mniej liczna załoga wpływają na bezpieczeństwo pracy. Dlatego już jesienią mają rozpocząć się rozmowy na temat nowego poziomu etatyzacji w zakładach. Obecne porozumienie pomiędzy PGE GiEK a związkami zawodowymi, zawarte w tej sprawie jeszcze w 2016 roku, wygasa bowiem w tym roku.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo