25-latek, którego policja zatrzymała w miniony poniedziałek został dziś do południa doprowadzony do prokuratury na przesłuchanie. Jak poinformował nas Witold Błaszczyk mężczyzna usłyszał dwa zarzuty.
- Pierwszy zarzut to uprowadzenie dwójki małoletnich dzieci, chłopca w wieku lat 8 i dziewczynki w wieku lat 9 oraz usiłowania doprowadzenia tejże dziewczynki do poddania się innej czynności seksualnej. Drugi, cięższy zarzut to uprowadzenie i doprowadzenie małoletniej dziewczynki w wieku lat 4 do poddania się innej czynności seksualnej - wyjaśnia rzecznik prokuratury okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim
Prokuratura dla dobra prowadzonego postępowania nie wyjaśnia i nie precyzuje czym są "inne czynności seksualne". Z relacji prokuratury natomiast wiemy, że podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Mężczyzna potwierdził fakt spotkania się z dziećmi, zabrania ich do samochodu oraz przewożenia tym samochodem, zaprzeczył, jednak, aby miał z nimi jakikolwiek kontakt seksualny bądź prezentował zachowania o takim kontekście. Dla mężczyzny, który dziś usłyszał zarzuty nie są one pierwszymi.
- Ta osoba w latach ubiegłych była karana kilkakrotnie między innymi za przestępstwa przeciwko mieniu oraz jeden raz w 2010 roku za czyn o charakterze seksualnym w odniesieniu do osoby małoletniej - mówi portalowi Dzień Dobry Bełchatów Witold Błaszczyk
Prokurator opierając się na ustaleniach dowodowych, skierował dziś wniosek do sądu o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Sąd wyznaczył posiedzenie na jutro, na godzinę 8.00 rano.
Cała trójka dzieci jest pod opieką psychologa i opiekunów prawnych. Najmłodsza, 4-letni została zbadana przez lekarza, a oględziny medyczne nie wykazały żadnych urazów fizycznych.
Witold Błaszczyk podkreśla, że szybkie i skuteczne znalezienie sprawcy, a później jego przechwycenie było możliwe między innymi dzięki przytomności świadków.
- Zdecydowanie godna pochwały jest obywatelska postawa jednego z mieszkańców osiedla, który powiadomił funkcjonariuszy policji, że młody mężczyzna przewozi samochodem dzieci nad którymi nie sprawuje opieki. Z drugiej strony należy wyraźnie pochwalić rozsądne zachowanie 9-letniej dziewczynki, która wykonała posiadanym telefonem komórkowym zdjęcie samochodu tego mężczyzny. To bardzo ułatwiło znalezienie sprawcy - mówi rzecznik prokuratury.
25-latkowi grozi do 12 lat więzienia.