Przypomnijmy, że GDOŚ prowadzi postępowanie odwoławcze od decyzji Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Łodzi z 2018 roku określającej środowiskowe uwarunkowania wydobycia węgla brunatnego ze złoża Złoczew. Ponad dwa lata temu odwołanie od decyzji RDOŚ złożyła Fundacja Greenpeace.
Jak napisano w opublikowanym dziś zawiadomieniu GDOŚ, przyczyną zwłoki jest „skomplikowany charakter sprawy”.
- W związku z powyższym Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska wyznacza nowy termin załatwienia sprawy na dzień 29 maja 2020 roku" – czytamy w zawiadomieniu GDOŚ.
Obecnie wciąż trwa postępowanie w sprawie udzielenia koncesji na wydobycie węgla ze Złoczewa. Wniosek o wydanie koncesji w kwietniu 2019 roku złożyła spółka PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna.
Jednak przesunięcie decyzji GDOŚ w sprawie odwołania oznacza, że ewentualna decyzja o koncesji zostanie podjęta po wyborach prezydenckich.
- Odroczenie decyzji o budowie kopalni Złoczew w czasie, tak aby nie ogłaszać jej w trakcie kampanii wyborczej wyraźnie pokazuje, że szanse na realizację tej inwestycji są nikłe. Już teraz poparcie dla tej inwestycji w regionie jest niskie, nie ma też dla niej uzasadnienia ekonomicznego. Zamiast planów wydobycia węgla brunatnego ze złoża Złoczew powinniśmy rozmawiać o sprawiedliwej transformacji energetycznej - mówi Anna Meres z Greenpeace Polska.
Zupełnie innego zdania są organizacje związkowe z kopalni i elektrowni Bełchatów, które domagają się budowy kopalni w Złoczewie. Nieoficjalnie mówi się, że związkowcy planują zorganizować protesty jeszcze przed wyborami prezydenckimi. Jak podkreślają, budowy odkrywki to walka o miejsca pracy dla tysięcy osób.