Do zuchwałej kradzieży w jednej z bełchatowskich piekarni z pączkami doszło 29 sierpnia. Według ustaleń policji, włamywacz wyważył drzwi prowadzące na zaplecze, skąd ukradł kasetkę z pieniędzmi. Złodziej szukając wartościowych rzeczy splądrował całe pomieszczenie. W chwili, gdy uciekał z łupem, zauważyła go kobieta, która rano przyszła do pracy. Łączne straty zostały wycenione na 1,2 tys. zł.
- Dobre rozpoznanie środowiska przestępczego oraz policyjna dociekliwość szybko doprowadziły stróży prawa na trop podejrzewanego – informuje Iwona Kaszewska z Komendy Powiatowej Policji w Bełchatowie.
Złodziej wpadł jednak przy drobniejszej kradzieży kilka dni później. Wraz ze swymi kompanami w jednym ze sklepów wynosił artykuły żywnościowe. Wszystko nagrał jednak sklepowy monitoring.
- Okazało się, że sprawcami są bełchatowianie w wieku od 20 do 23 lat, dobrze znani funkcjonariuszom z innych spraw. Kryminalni odkryli również, że 23-latek którego zarejestrowały kamery jest również sprawcą włamania do piekarni – mówi Iwona Kaszewska.
Policjanci zatrzymali dwóch podejrzewanych. 23-latek usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem i kradzieży zuchwałej. Natomiast 20-latek odpowie za kradzież sklepową.
- Trzeci z podejrzanych 22-letni bełchatowian zarzut kradzieży usłyszy w najbliższym czasie – informuje bełchatowska policja.
Kodeks karny za kradzież z włamaniem przewiduje karę do 10 lat pozbawienia wolności. Kradzież zuchwała to czyn, za który grozi nawet do 8 lat więzienia.