Borykający się z olbrzymimi kłopotami finansowymi bełchatowski GKS wciąż rozpaczliwie szuka sponsorów, którzy pozwolą utrzymać drużynę i klub na powierzchni. Wiadomo już, że drużyna na pewno przystąpi do rozgrywek ligowych. Władze klubu wciąż jednak poszukują źródeł finansowania. W ostatnich tygodniach podczas specjalnie zorganizowanego biegu zorganizowana nawet zbiórkę wśród kibiców. Okazuje się, że... wciąż aktualny może być powrót głównego sponsora do Bełchatowa.
Wiktor Rydz, prezes GKS Bełchatów, zdradził, że… zostały wznowione rozmowy z Polską Grupą Energetyczną. Czy jednak przyniosą one oczekiwany skutek w postaci pieniędzy od energetycznego giganta? Władze klubu mówią o "światełku w tunelu".
- Pojawiła się szansa , abyśmy doszli do konsensusu. PGE chce przeanalizować raz jeszcze sytuację finansową klubu. Efekty tych rozmów najwcześniej będą znane w marcu – mówi Wiktor Rydz, prezes GKS Bełchatów.
Zapytany o to, czy prowadzone są rozmowy jeszcze z innymi podmiotami niż energetyczny gigant, przyznał, że jednym ze sponsorów klubu może zostać firma zajmująca się zakładami bukmacherskimi. Obecnie prowadzone w tej sprawie negocjacje.
- Ze względu na brak stabilizacji finansowej są to trudne rozmowy, ale pojawiła się szansa pozyskania takiego sponsora – zdradza Wiktor Rydz. - Klub praktycznie od zawsze był związany z kopalnią. Ta idea została zachwiana i teraz jest trudno znaleźć inną alternatywę w postaci sponsora na taką skalę jakim jest PGE - dodaje.
Przypomnijmy, że w pod koniec ubiegłego roku PGE oświadczyło, że nie będzie dalej sponsorować bełchatowskiego GKS. To dla klubu była fatalna wiadomość, bo w ub. roku zadłużenie GKS sięgało około 5 mln zł. Energetyczny koncern w specjalnie przygotowanym oświadczeniu stwierdził, że głównym powodem rezygnacji ze sponsoringu właśnie było ogromne zadłużenie.
- Strukturalne kłopoty finansowe i organizacyjne GKS Bełchatów uniemożliwiły Grupie PGE kontynuowanie współpracy z klubem piłkarskim. Koncern nadal będzie sponsorował sport w regionie funkcjonowania elektrowni i kopalni, na czele z siatkarzami PGE Skry Bełchatów oraz otwarty jest na dalsze wspieranie sportu amatorskiego i dziecięcego - można było przeczytać w oświadczeniu.
W ostatnich dniach okazało się również, że na "panewce spaliły" plany pomocy dla klubu ze strony gminy Kleszczów. Prowadzono w tej sprawie nieoficjalne rozmowy, gmina jednak oficjalnie potwierdziła, że nie zamierza sponsorować piłki nożnej w Bełchatowie. Pisaliśmy o tym w artykule pt. "Potencjalna szansa na miliony dla GKS? Wiemy już jaki jest finał rozmów.."
