Funkcjonariusze z bełchatowskiej komendy z pewnością przecierali oczy ze zdumienia, gdy zobaczyli wynik pomiaru stanu trzeźwości badanego 32-latka z Bełchatowa, który jadąc hondą uderzył w zaparkowany przy ulicy Kolejowej samochód marki renault. Policję na miejsce wezwał właściciel uszkodzonego auta. Urządzenie wykazało u kierowcy, który spowodował kolizję, prawie 4 promile alkoholu w organizmie! Mężczyzna stracił już prawo jazdy, a za popełnione przestępstwo grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.
O pijanych kierowcach zatrzymanych w Bełchatowie i okolicach słyszymy niestety coraz częściej. Zaledwie kilka dni temu, będący "pod wpływem" mężczyzna staranował lampę i ogrodzenie jednej z posesji na os. Ludwików, możecie o tym przeczytać TUTAJ. Kolejny z kierowców, będąc w stanie upojenia spowodował kolizje i uciekł z miejsca zdarzenia – czytaj TUTAJ. Inny z mieszkańców powiatu podjechał pod kleszczowski komisariat i zaczął się awanturować, we krwi miał półtora promila – więcej TUTAJ. Takich sytuacji, do których doszło na przestrzeni ostatnich miesięcy można wymienić jeszcze co najmniej kilka, co z pewnością nie napawa optymizmem...