[NOWE ZDJĘCIA] Dramatyczne sceny w Kleszczowie. Dziesiątki chorych na COVID-19 ewakuowano z DPS

Tuż po godz. 9 rozpoczęła się w Kleszczowie ewakuacja miejscowego Domu Pomocy Społecznej, w którym doszło do licznych zarażeń koronawirusem. Cały teren został ogrodzony, a porządku pilnują wojsko i policja. Pod placówkę podjeżdżają kolejne karetki pogotowia i wojskowe ambulanse.

Jak mówi Dagmara Zalewska, rzecznik prasowy Wojewody Łódzkiego, przeprowadzone testy potwierdziły zakażenie koronawirusem u 51 pensjonariuszy oraz 4 osób z personelu.

- Natomiast łącznie przetransportowanych będzie 60 osób, ponieważ część z nich ma w tej chwili wątpliwy wynik testu. Oczywiście będą jeszcze badane. Przy transporcie traktowane są one jako osoby zakażone. Stąd większa liczba transportowanych – mówi Dagmara Zalewska.

Przed rozpoczęciem ewakuacji na teren DPS weszły służby medyczne ubrane w specjalistyczne kombinezony, które oceniły stan zdrowia pacjentów i zdecydowały, do której placówki medycznej trafią poszczególne osoby. Wiadomo, że transportowani pacjenci trafią do szpitali w Łodzi, Zgierzu, Bełchatowie i Radomsku. Jak udało się ustalić, pierwsza pacjentka pojechała już do szpitala w Zgierzu. Zarażone koronawirusem osoby mają od 53 do 97 lat.

- Wszyscy pensjonariusze mają choroby współistniejące, więc duża część z nich jest w stanie poważnym, ale stabilnym. Mamy nadzieję, że uda się wszystkich bezpiecznie przetransportować do szpitali – mówi Dagmara Zalewska.

Przypomnijmy, że kłopoty w kleszczowskim DPS zaczęły się kilka dni temu. O zamknięciu obiektu zdecydował bełchatowski Sanepid. Na taki krok zdecydowano się, gdy na COVID-19 zmarła w szpitalu jedna z pensjonariuszek DPS w Kleszczowie. Na obiekt została nałożona kwarantanna, a pracownicy i pensjonariusze zostali przebadani na obecność koronawirusa. Niestety testy potwierdziły najgorsze obawy.