Okres letni sprzyja wyjazdom rodzinnym i urlopowym, ale jest też złotym czasem żniw dla branży paliwowej. W tym roku może on być wyjątkowo dotkliwy dla klientów stacji benzynowych.
Niepewna sytuacja na rynkach międzynarodowych spowodowana m.in. polityką Stanów Zjednoczonych wobec Iraku i drogi dolar spowodowały, że już teraz obserwujemy znaczący wzrost cen.
Jakby tego było mało, to jeszcze rząd, a konkretnie Ministerstwo Energii, szykują tzw. opłatę emisyjną, która podroży koszt litra paliwa o kolejne 10 groszy. Politycy PiS zapewniają, że państwowe firmy nie przerzucą tej opłaty na kierowców, ale czy tak rzeczywiście będzie przekonamy się dopiero za jakiś czas.
Eksperci rynków paliw prognozują, że jeszcze w tym roku możemy zobaczyć na stacjach benzynowych cenę 6 zł za litr najpopularniejszej Pb95. 98-ka już teraz w niektórych miejsca osiąga ten pułap.