- Przestępca pod pozorem sprzedaży kurtki markowej firmy, którą wystawił do rzekomej sprzedaży za pośrednictwem aplikacji internetowej, telefonicznie uzyskiwał od pokrzywdzonych kod Blik. W ten sposób z bankomatu wypłacał z kont pokrzywdzonych pieniądze za sprzedaż towaru, który nigdy nie dotarł do zainteresowanej osoby. Po wypłacie gotówki nie było już kontaktu z oszustem - mówi Iwona Kaszewska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Bełchatowie.
Policyjne śledztwo wykazało, że oszust za każdym razem wypłacał pieniądze w tym samym bankomacie w Bełchatowie. Przeanalizowano zapis monitoringu, który zarejestrował sprawcę. Ten jednak miał zasłoniętą twarz. Wiadomo było, że jest to młody mężczyzna, który za każdym razem sprawdzał telefon, a później wypłacał pieniądze. Straty osób poszkodowanych oszacowano na ok. 900 zł.
Przełom w sprawie nastąpił wiele miesięcy później. We wrześniu tego roku, policjantka zajmująca się przestępczością nieletnich, wpadła na trop oszusta.
- Wykonując czynności w innej sprawie, odkryła, że poszukiwanym oszustem może być 17-latek. Teraz oceną jego zachowania zajmie się sąd. Sprawa ma charakter rozwojowy - mówi Iwona Kaszewska.
Komentarze (0)