Ostatnie obfite opady śniegu i spadek temperatury powietrza poniżej zera sprawiły, że ponownie odżyły nadzieje narciarzy na otwarcie stoku na górze Kamieńsk. Armatki na kopalnianym wzniesieniu ponownie zostały uruchomione i produkują sztuczny śnieg.
Przypomnijmy, że to druga próba otwarcia kamieńskiej góry w tym sezonie. Po raz pierwszy stok naśnieżano przez blisko tydzień przed świętami Bożego Narodzenia. Wówczas plany pokrzyżowała nagła odwilż i dodatnie temperatury.
Do optymalnego przygotowania tras narciarskich na górze Kamieńsk potrzeba około tygodnia naśnieżania. Armatki zaczęły pracować w sobotni wieczór. Minimalne warunki pogodowe, które pozwalają na naśnieżanie to cztery stopnie poniżej zera i niska wilgotność. Pomimo zapowiadanych mrozów wynoszących 10 stopni poniżej zera, w ostatnich dniach aż tak zimno niestety nie było. Obecnie temperatura wynosi około 3-4 stopni na minusie. Przez najbliższe dni lekki mróz ma być w nocy, a w dzień nawet dodatnie temperatury. Czy uda się więc otworzyć trasę na najbliższy weekend?
- Robimy wszystko co w naszej mocy, ale żadnych obietnic nie możemy złożyć, bo wiele będzie zależało od pogodowej aury. Niestety optymistyczne prognozy mówiące o kilkunastostopniowym mrozie nie spełniły się. W rzeczywistości mieliśmy około 5-6 stopni poniżej zera. Na najbliższe dni zapowiadane są dodatnie temperatury, ale mamy nadzieję, że może prognozy jeszcze się zmienią lub nie do końca sprawdzą - mówi jeden z pracowników.
Jak dodaje, obsługa ośrodka robi, co w jej mocy. Wiele jednak będzie zależało od aury pogodowej w najbliższych dniach.
- Niestety nie mamy takich warunków pogodowych jak w górach i jesteśmy mocno uzależnieni od kaprysów pogody. Stok musimy odpowiednio naśnieżyć, aby narciarze mogli po nim bezpiecznie zjeżdżać. Przecież nikogo nie wpuścimy na śnieg o grubości 2 centymetrów - mówi jeden z pracowników.
Komentarze (0)