Bełchatowianin w minioną sobotę postanowił poćwiczyć swoje celne oko, ustawił na balkonie puszki i zaczął do nich strzelać z wiatrówki. Strzelecką aktywność przerwał jeden niecelny strzał - kula trafiła w okno mieszkania stojącego naprzeciw bloku.
- W minioną sobotę oficer dyżurny bełchatowskiej policji odebrał zgłoszenie od 65-letniego mieszkańca miasta, że na osiedlu Okrzei ktoś strzela z broni i niedawno „trafił” w okno jego mieszkania. Na miejsce skierowano natychmiast funkcjonariuszy, którzy w rozmowie ze zgłaszającym ustalili, że strzały padały z 11 piętra bloku stojącego naprzeciw – wyjaśniają policjanci z KPP w Bełchatowie
- Przyznał się, że chwilę wcześniej strzelał z wiatrówki do puszek ustawionych na balkonie. Później chciał spróbować przestrzelić rurkę, na której zawieszona była antena. Mężczyzna nie zważał na bliskie sąsiedztwo bloku i ludzi spacerujących. Swoje nierozsądne zachowanie tłumaczył tym, że był pijany - wyjaśnia KPP w Bełchatowie
31-latek został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Teraz, z trzeźwą głową zapewne rozumie dotkliwe konsekwencje swojego czynu, śledczy już przedstawili mu bowiem zarzut narażenia ludzi na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu za co grozi kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności.
Policja przypomina, że wiatrówki używane w niewłaściwy sposób mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia lub życia ludzi. Pod żadnym pozorem nie można oddawać z nich strzałów w kierunku osób, zwierząt.