Jak informuje bełchatowska policja dwóch mężczyzn w wieku około 30 i 55 lat podając się za pracowników zakładu energetycznego okradło 47-latka. Oszuści pod pozorem ubytków prądu na linii, zostali wpuszczeni przez bełchatowianina do domu.
- Kiedy zostali wpuszczeni do mieszkania zadziałały już wypracowane schematy. Młodszy z nich wywołał bełchatowianina na zewnątrz, aby pomógł mu otworzyć skrzynkę, a starszy w tym czasie dokonał kradzieży złotego łańcuszka i bransoletki o wartości 1600 złotych. Kiedy stwierdzili że wszystko jest w porządku, podziękowali i poszli dalej – informuje KPP w Bełchatowie.
O grasujących fałszywych pracownikach zakładu energetycznego, policję poinformowała niedoszła, kolejna ofiara przestępczego procederu. 91-letnia mieszkanka tej samej ulicy, na której doszło do kradzieży biżuterii, wykazała się jednak nieco większą ostrożnością niż jej sąsiad. Kiedy złodzieje chcieli i do niej wejść, kobieta zadzwoniła na policję.
Teraz mundurowi poszukują sprawców i apelują o zachowanie szczególnej ostrożności w stosunku do osób podających się za „pracowników administracji”.
- Często oszuści próbują wejść do mieszkania pod pretekstem awarii wodociągowej, zapchanych rur kanalizacyjnych czy sprawdzenia stanów liczników. Jeżeli nie wiemy z kim mamy do czynienia po prostu nie otwierajmy drzwi. Zawsze możemy poprosić swoich znajomych, sąsiadów, aby towarzyszyli nam podczas ewentualnych sprawdzeń czy też regulacji urządzeń w naszym mieszkaniu. Można też zadzwonić do spółdzielni celem weryfikacji pracowników lub poprosić osoby o okazanie identyfikatorów – ostrzega i radzi policja.