Zimowa aura nie zamierza odpuszczać i śniegu… wciąż przybywa. We wtorek, 9 lutego, zapowiadane są bowiem kolejne opady białego puchu. Choć z pewnością z uroków zimy cieszą się najmłodsi bełchatowianie, to powodów do radości nie mają kierowcy. Warunki na miejskich drogach, delikatnie mówiąc, nie są… najlepsze. Jeszcze gorzej jest na lokalnych uliczkach osiedlowych.
Ogromne ilości śniegu zgarnianego z ulic zalegają na chodnikach. Taka sytuacja doprowadza do rozstroju nerwowego właścicieli posesji, którzy mają obowiązek odśnieżyć chodnik przed budynkiem.
- Co z tego, że człowiek namacha się łopatą do odśnieżania, jak zaraz pług przejechał i to co było na drodze, zepchnął na odśnieżony chodnik – denerwuje się bełchatowianin.
Mieszkańcy domagają się, aby miasto podjęło decyzję i coś zrobiło z nadmiarem zalegającego śniegu. Niewykluczone, że PGM będzie… wywoził śnieg z centrum na obrzeża.
- Jesteśmy przygotowani na taki scenariusz, mamy potrzebny sprzęt m.in. ciężarówki i ładowarki. Do ewentualnego wywozu śniegu zobowiązuje nas też umowa zawarta z miastem – mówi Krzysztof Polak, dyrektor w Przedsiębiorstwie Gospodarki Mieszkaniowej.
Jak podkreśla, wszystko zależy od decyzji miasta, z którym spółka jest w ścisłym kontakcie. Nie postanowiono jeszcze, gdzie śnieg ewntualnie mógłby być wywieziony. Spółka na chwilę obecną nie uważa jednak, aby była to konieczność.
- Zrobiliśmy rekonesans i na chwilę obecną nie zalega aż tak dużo śniegu, ale w przypadku dalszych opadów jesteśmy przygotowani na wywóz – mówi Krzysztof Polak.
Komentarze (0)