Pani Angelika to pacjentka z Piotrkowa Trybunalskiego, która kilka lat temu przeszła operację usunięcia śledziony. Jak się okazało, wycięcie narządu nie zakończyło jej problemów. Ponad tydzień temu wyszło na jaw, że w jej ciele znajduje się narzędzie chirurgiczne, które powodowało dyskomfort, zagrażało też zdrowiu i życiu Pani Angeliki oraz ciąży, w którą zaszła gdy narzędzie mogło już być w jej ciele.
Samodzielny Szpital Wojewódzki w Piotrkowie Trybunalskim, w którym kobieta miała wykonaną operację stał się z automatu głównym podejrzanym zaniedbania. Jednak placówka ta odpiera zarzut, gdyż jak się okazuje, powypadkowe usunięcie śledziony nie było jedyną operacją, jaką Pani Angelika przeszła w ostatnich kilku latach. Jak sama przyznaje, jej syn urodził się dzięki cesarskiemu cięciu, które było wykonane w Powiatowym Centrum Matki i Dziecka, również w Piotrkowie Trybunalskim. Ten fakt, oraz wewnętrzne dochodzenie w SSW, które wykazało, że ilość przyrządów po operacji Pani Angeliki nie zmieniła się w stosunku do ilości przed zabiegiem, pozwoliły skierować oskarżenia właśnie w stronę PCMiD. Złożono zatem zawiadomienie do prokuratury.
Smutną informacją jest fakt, że syn Pani Angeliki urodził się z rozszczepieniem górnej wargi oraz niewykształconym jednym uchem – śledztwo wykaże, czy może to być następstwem błędu lekarskiego.
Co w tej sprawie ma do powiedzenia prokuratura rejonowa w Piotrkowie Trybunalskim? Niestety na chwilę obecną nie dysponujemy zbyt wieloma informacjami, rzecznik piotrkowskiej prokuratury, Witold Błaszczak informuje że:
W dniu 19 sierpnia otrzymaliśmy zawiadomienie o nieprawidłowościach nadesłane przez szpital wojewódzki przy ul. Rakowskiej w Piotrkowie Trybunalskim. Władze placówki wnioskują o ustalenie, czy do pozostawienia narzędzia doszło podczas operacji w szpitalu wojewódzkim, czy może podczas cesarskiego cięcia w szpitalu miejskim.
Podkreśla on również, że na chwilę obecną, prokuratura nie otrzymała żadnego zawiadomienia czy pisma procesowego od poszkodowanej. Kiedy możemy spodziewać się wyników śledztwa? Niestety nie w najbliższym czasie.
Musimy zabezpieczyć dokumentacje, przesłuchać świadków, a także zabezpieczyć materiały, takie jak zdjęcia USG. Przed nami szereg czasochłonnych działań. - mówi rzecznik prokuratury w Piotrkowie Trybunalskim.
Jak na te zarzuty odpowiada Powiatowe Centrum Matki i Dziecka w Piotrkowie Trybunalskim? Na chwilę obecną, mimo kilku prób, nie udało nam się skontaktować z pracownikiem placówki, która został wskazany jako odpowiedni do udzielenia informacji w tej sprawie. Pozostaje więc czekać na wyniki pracy prokuratury.