Pokrótce przypomnijmy co przez ostatnie miesiące w szpitalu się działo. W ubiegłym roku, w marcu ze stanowiska dyrektora bełchatowskiej placówki medycznej nieoczekiwanie zrezygnował Paweł Skoczylas. Po nim obowiązki czasowo przejął Witold Tomaszewski z departamentu zdrowia Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi. Pół roku później, jesienią 2018 r. zakończono procedurę wyłaniania nowego dyrektora. Miał nim zostać Wojciech Gwoździk, który oficjalnie zarządzanie szpitalem powinien objąć z początkiem 2019 roku. Do tego jednak nie doszło, bo jak wyjaśniał w styczniu Zbigniew Ziemba, wicemarszałek województwa:
- Tryb konkursowy był procedowany jesienią, ostatecznie nie zakończył się rozstrzygnięciem jednoznacznym, w efekcie tego ówczesny Zarząd Województwa Łódzkiego wyznaczył pewną osobę. Decyzją obecnego Zarządu Województwa, wybór ten nie został utrzymany - wyjaśniał Ziemba podczas wizyty w bełchatowskim szpitalu (wypowiedź z 11 stycznia 2019 roku – przypis red.)
W związku z zaistniałą sytuacją na stanowisko p.o dyrektora powołano kolejną osobę – Bożenę Liberdę, funkcję powierzono jej do 17 stycznia. Jednocześnie już wówczas zapowiedziano, że w ciągu kolejnych kilku miesięcy zostanie przeprowadzony konkurs, który ma wyłonić nowego dyrektor, a na pełniącego jego obowiązki ponownie powołano Witolda Tomaszewskiego.
Ostatecznie konkurs ogłoszono 15 kwietnia. Zarząd Województwa Łódzkiego, który go ogłosił dał kandydatom na aplikowanie równy miesiąc. Termin składania ofert upłynął więc w minioną środę 15 maja, a rozstrzygnięcie konkursu nastąpi w okresie do dwóch miesięcy od daty zakończenia składania ofert – tyle z informacji oficjalnych.
Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że swoje „papiery” złożyło siedmiu kandydatów. Wśród nich jest między innymi były dyrektor bełchatowskiego szpitala oraz osoba, która te obowiązki pełni w tej chwili.