Koronawirus sieje strach w Bełchatowie. Z aptek ekspresowo znikają maseczki!

Opublikowano:
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wydarzenia Koronawirus szaleje na świecie od grudnia ubiegłego roku. Liczba zarówno zarażonych, jak i zmarłych stale rośnie. Co gorsza, wirus jest już coraz bliżej Polski i Bełchatowa. Na chwilę obecną nie ma potwierdzonych przypadków zachorowań w naszym mieście – pojawiają się jednak uzasadnione obawy. Te wywołały falę zainteresowania maseczkami ochronnymi, które w mgnieniu oka znikają z aptek. Pustkami święcą też hurtownie.

Na chwilę obecną, statystki wskazują, że zarażonych koronawirusem jest 80 289 osób, zmarły natomiast 2 704. Z drugiej strony, do tej pory udało się wyleczyć już 27 811 zainfekowanych. Większość chorych pochodzi oczywiście z Chin – to tam, w regionie Wuhan znajduje się epicentrum choroby.

Niepokojący jest fakt, że COVID-19 (bo tak fachowo określa się koronawirsa) pojawił się już w Europie. Obecnie najgroźniej jest we Włoszech, gdzie zarażonych jest 270 osób. Jednak o potwierdzonych przypadkach zarażenia słyszymy również z Niemczech, Francji, Belgii, Wielkiej Brytanii, Szwecji czy Finlandii.

Czy bełchatowianie są bezpieczni? Aktualnie nic nie wskazuje na to, by było inaczej. Pojawiły się jednak potwierdzone obawy, że groźny wirus mógł dotrzeć także do Polski. W minioną niedzielę z Włoch wróciła grupa studentów Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, którzy skarżyli się na złe samopoczucie. Aktualnie poddawani są 14 dniowej, dobrowolnej kwarantannie. Również w niedzielę w Opocznie służby medyczne zabrały ze stacji kolejowej kobietę, która źle się czuła – z niepotwierdzonych informacji wynika, że w ostatnich dniach przebywała ona za granicą. Oczywiście, w obu tych przypadkach istnieje jedynie podejrzenie COVID-19, nie ma więc więc powodów do większych obaw – pamiętajmy, że trwa sezon grypowy, a pospolita grypa daje objawy zbliżone do reakcji organizmu na koronawirusa.

Jeśli chodzi o Bełchatów, sytuacja wydaje się stabilna i bezpieczna. Nie ma informacji o tym, by któryś z mieszkańców przebywał poza granicami kraju w strefach zagrożonych zarażeniem. Centrum Zarządzania Kryzysowego trzyma jednak rękę na pulsie i na bieżąco monitoruje lokalną sytuację. Co ciekawe, w maju tego roku jedna z bełchatowskich parafii planowała pielgrzymkę właśnie do Włoch, inicjatywa stanęła jednak pod znakiem zapytania.

- Wszystko jest aktualnie na etapie planowania, musimy spokojnie czekać na rozwój sytuacji – mówił ks. Władysław Staśkiewicz, proboszcz Parafii Zesłania Ducha Świętego w Bełchatowie.

Mieszkańcy Bełchatowa najwyraźniej nie czują się aż tak bezpiecznie, z aptek na terenie miasta znikają maseczki ochronne, obecnie ciężko znaleźć placówkę, która takowymi dysponuje. Co ważne, pustkami świecą też półki hurtowni medycznych.

- Mieszkańcy codziennie dopytują o maseczki ochronne, tylko dziś pytało o nie ponad 20 osób. Codziennie kontaktujemy się z hurtownią, w celu zamówienia dostawy, maseczek ciągle jednak brakuje - informuje pracownica jednej z bełchatowskich aptek.

- Rzeczywiście, był moment, w którym pojawiła się panika i ludzie masowo wykupowali maseczki. Przypuszczam, że obecnie, w związku z sytuacją we Włoszech, problem się nasilił - informuje mgr farm. Magdalena Sosnowska z apteki Medest w Bełchatowie - Trzeba natomiast wiedzieć, że maseczka, maseczce nie równa. Żeby być zabezpieczonym przed wirusem, musimy zaopatrzyć się w profesjonalną maseczkę. Chodzi o taką, wyposażoną w filtry węglowe, otwory do oddychania oraz kilka specjalnych warstw. Dzięki temu nie przepuszczają one ani pyłu ani wirusów. Zwykłe, szmaciane maseczki chirurgiczne przed niczym nie zabezpieczają. W zapasach posiadamy jeszcze oba typy maseczek, ale faktycznie w hurtowniach jest to towar praktycznie niedostępny - dodaje farmaceuta

O sytuacji na bieżąco informuje też Główny Inspektorat Sanitarny, który wydał ostatnio komunikat dotyczący zasad, których powinny trzymać się osoby, które w przeciągu ostatnich 14 dni odwiedzały Włochy lub inne kraje z grupy ryzyka (Chiny, Korea Południowa, Iran, Japonia, Tajlandia, Wietnam, Tajwan, Singapur). Przede wszystkim chodzi o obserwowanie swojego stanu zdrowia, jeśli zauważyliście u siebie gorączkę, kaszel, duszności czy problemy z oddychaniem, powinniście natychmiast skontaktować się ze stacją sanitarno-epidemiologiczną lub zgłosić się bezpośrednio do oddziału obserwacyjno - zakaźnego.

- Jeśli nie zaobserwowałeś u siebie wyżej wymienionych objawów, to przez kolejne 14 dni kontroluj swój stan zdrowia, czyli codziennie mierz temperaturę ciała oraz zwróć uwagę na występowanie objawów grypopodobnych (złe samopoczucie, bóle mięśniowe, kaszel) – informuje GIS w komunikacie.

Jeśli ze sprawą koronawirusa chcecie być na bieżąco, pod TYM linkiem znajdziecie mapę z aktualnymi informacjami w kwestii zachorowań.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE