Wszystko wskazuje na to, że... po raz kolejny musimy przygotować się na wprowadzenie epidemicznych obostrzeń. Podczas konferencji prasowej, szef resortu zdrowia, Adam Niedzelski stwierdził, że w ostatnich dwóch dniach mamy do czynienia ze swoistą eksplozją pandemii. W jaki sposób może przełożyć się to na wprowadzenie reżimu sanitarnego?
Minister Zdrowia mówił przede wszystkim o maseczkach — zapowiadał, że policja ma teraz zdecydowanie częściej sięgać po bloczki z mandatami w stosunku do osób, które nie zakrywają ust i nosa tam, gdzie jest to wymagane. Chodzi o markety, galerie czy komunikację społeczną.
- Jestem cały czas w kontakcie z policją. W ostatnim czasie odbyło się około 25 tys. kontroli w środkach transportu, na które szczególnie zwracamy uwagę. Wystawiono około 1,2 tys. mandatów — mówił Niedzielski. Jeśli trendy się utrzymają, będziemy musieli podjąć drastyczne kroki - dodał.
Pozostaje pytanie, czy wzmożone kontrole i koniec z polityką upomnień w kontekście maseczek to jedyne obostrzenia, jakich należy się spodziewać tej jesieni? Na ten moment wszystko wskazuje na to, że tak. Adam Niedzielski zapytany o owe drastyczne kroki, jakie może podjąć rząd, odpowiedział że "nie ma dyskusji o żadnym lockdownie".
Nie da się jednak ukryć, że rząd... nie waha się zmieniać zdania. Jeszcze na początku ubiegłego tygodnia, Adam Niedzielski stwierdził, że nie planów zamykania cmentarzy na 1 listopada. Jednak już kilka dni później, Waldemar Kraska, Wiceminister Zdrowia stwierdził, że jeśli w danym powiecie sytuacja będzie zła, to restrykcje będą wprowadzane.
Komentarze (0)