reklama
reklama

PGE ma pomysł na budowę dwóch elektrowni. Jedna z nich może powstać… na górze Kamieńsk

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Archiwum

PGE ma pomysł na budowę dwóch elektrowni. Jedna z nich może powstać… na górze Kamieńsk - Zdjęcie główne

foto Archiwum

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kopalnia i ElektrowniaKoncern PGE GiEK rozpatruje koncepcję budowy dwóch elektrowni szczytowo-pompowych w bełchatowskiej lokalizacji. Już od 2030 roku ma bowiem rozpocząć się wygaszanie bloków energetycznych Elektrowni Bełchatów. Wiele mówi się również o szansach Bełchatowa na atom…
reklama

Wszystko wskazuje na to, że era węgla w Bełchatowie powoli dobiega końca. Kilka tygodni temu prezes PGE GiEK potwierdził, że według założeń spółki, bloki energetyczne w Bełchatowie będą sukcesywnie wyłączane od 2030 roku w miarę "zmniejszania zapotrzebowania na ich pracę, kończenia się kontraktów na rynku mocy", a zakończenie pracy bełchatowskiego kompleksu przewidywane jest około 2035 roku. Tym samym potwierdziły się wcześniejsze prognozy, które zawarto w Terytorialnym Planie Sprawiedliwej Transformacji województwa łódzkiego.

reklama

Warto przypomnieć, że niespełna rok temu zostały one zaktualizowane o bardziej szczegółowe dane odnośnie  tzw. „kamieni milowych” odejścia od węgla w bełchatowskiej energetyce. Produkcja prądu w elektrowni ma zmniejszyć się z 27,4 TWh (2020 r.) do 6,9 TWh w 2030 roku (spadek o 77 proc.), a wydobycie węgla z 34,8 mln ton w 2020 r do 8,4 mln ton w 2030 r. (spadek o 76 proc.). W dokumencie wskazano również etapy pośrednie. W 2026 r. wydobycie ma spaść o połowę do 17,3 mln ton, a w 2028 r. do 14,4 mln. Natomiast produkcja energii za dwa lata do 14,2 Twh (48 proc.) i 11,8 Twh w 2028 r. (57 proc.).

PGE rekomenduje atom dla Bełchatowa

W ostatnich tygodniach wiele mówi się o szansach Bełchatowa na atom, który jest wymieniany jako potencjalny kandydat dla drugiej elektrowni jądrowej w kraju. Przypomnijmy, że pierwsza powstanie na Pomorzu, miejsca na kolejną jeszcze ostatecznie nie wybrano. W grudniu Polska Grupa Energetyczna oficjalnie rekomendowała rządowi bełchatowską lokalizację, co potwierdził podczas ostatniej wizyty barbórkowej prezes PGE – Dariusz Marzec.

reklama

-Rekomendujemy rządowi, aby okolice Bełchatowa, bądź aktywów konwencjonalnych, które będą ulegały transformacji energetycznej, były bardzo poważnie brane pod uwagę i analizowane w kontekście lokalizacji drugiego etapu budowy polskich elektrowni jądrowych – mówi Dariusz Marzec, prezes PGE. - Robimy wszystko, rozmawiamy jako PGE z rządem, aby Bełchatów był cały czas jednym z centrów energetyki i działalności energetycznej w naszym kraju.

Za Bełchatowem przemawia wiele atutów. To przede wszystkim doświadczeni pracownicy, zasoby wodne i infrastruktura energetyczna. Lokalizacja bełchatowska dysponuje wystarczającym do projektu jądrowego wyprowadzeniem mocy na poziomie 5,5 gigawata.

reklama

Elektrownia na kopalnianej górze?

Jak się jednak okazuje, atom to niejedyna opcja rozważana dla bełchatowskiej lokalizacji, po wygaszeniu elektrowni i kopalni. Koncern PGE GiEK ma przygotowane także koncepcję… na innego rodzaju inwestycje. Chodzi o budowę elektrowni szczytowo-pompowych.

- Rozpatrujemy koncepcje budowy dwóch elektrowni szczytowo-pompowych. W pierwszej zbiornik górny mógłby być zlokalizowany na składowisku popiołów Lubień, a dolny w przygotowywanej do rekultywacji odkrywce Bełchatów. Drugi projekt związany jest ze zwałowiskiem Góra Kamieńsk – informuje Departament Komunikacji i Współpracy z Mediami w PGE GiEK.

reklama

Jak przekazano, na górze Kamieńsk jest zlokalizowany zbiornik pogipsowy, który w części już może stanowić zbiornik górny, a zbiornik dolny mógłby mieścić się w dolinie rzeki Widawki. Zaznaczono, że w przypadku góry Kamieńsk „projekt jest praktycznie na wyciągnięcie ręki”. Natomiast jeśli chodzi o składowisko popiołów Lubień, to należałoby poczekać kilka dekad.

- To perspektywa wieloletnia, do czasu wypełnienia wodą odkrywki Bełchatów – poinformował koncern PGE GiEK.

Przyszły zbiornik wodny, który będzie znajdował się na terenie odkrywki w Polu Bełchatów, będzie posiadał lustro wody o powierzchni ok. 1 500 ha, natomiast głębokość zbiornika będzie wynosić ok. 170 metrów. Kiedy odkrywki Bełchatów i Szczerców zamienią się w jeziora? Według wcześniejszych zapowiedzi, zapełnianie zbiorników miało rozpocząć się po 2050 roku, czyli po zakończeniu wszystkich prac górniczych w Polu Szczerców. Kiedy we wrześniu ub. roku pytaliśmy o kwestię wypełniania wodą odkrywek, koncern PGE GiEK unikał podawania konkretnych terminów, zaznaczając, że okres przewidziany do momentu wypełnienia zbiorników końcowych wodą jest "trudny do oszacowania z powodu bardzo wielu zmiennych", które mogą pojawić się na przełomie kolejnych lat – głównie z powodu realizowanego poziomu wydobycia.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama