Elektrownia Bełchatów uruchomiła już wszystkie cztery ‘’rezerwowe” bloki energetyczne. Zapotrzebowanie na dodatkowe moce zgłosiły bowiem Polskie Sieci Elektroenergetyczne. Pierwszy został uruchomiony w sobotę wieczór, kolejne dwa w niedzielne popołudnie, a ostatnia z jednostek będących w rezerwie – w poniedziałek (24 maja) rano. Obecnie w zakładzie pracują wszystkie dostępne bloki czyli łącznie 9 jednostek o mocy 3400 MW. Niestety systemu nie wspomogą dwa bloki, ponieważ trwa na nich planowany remont.
Przypomnijmy, że w sobotę (22 maja) bełchatowska elektrownia była zmuszona wyłączyć blok 858 MW ze względu na przerwanie „ciągu podawania węgla”. W pożarze ucierpiały bowiem taśmociągi i układ nawęglania, który dostarczał węgiel do "czternastki". W jego miejsce w sobotę ok. godz. 22 uruchomiony został pierwszy z czterech bloków elektrowni, które były w tzw. rezerwie mocy.
Po sobotnim pożarze, który gasiło w sumie kilkanaście jednostek straży pożarnej, dziś (24 maja) ma zostać wykonana ekspertyza budowlana, na podstawie której określony zostanie szczegółowy zakres i termin prac do wykonania. Według wstępnych ustaleń blok 858 MW będzie nieczynny co najmniej do końca maja. PGE GiEK podkreśla, że elektrownia pracuje stabilnie.
PSE zapewnia, że pożar i odstawienie bloku 858 MW nie powodują ryzyka dla Krajowego Systemu Elektroenergetycznego, który pracuje stabilnie z ''zachowaniem odpowiednich marginesów bezpieczeństwa''.
Komentarze (0)