Konsultacje z marną frekwencją, nowy wójt zapowiada sondaż. Co dalej z "rozbiorem gminy Kleszczów"?

Opublikowano:
Autor:

Konsultacje z marną frekwencją, nowy wójt zapowiada sondaż. Co dalej z "rozbiorem gminy Kleszczów"? - Zdjęcie główne

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wydarzenia Były konsultacje i wszystko wskazuje na to, że dodatkowo będzie jeszcze sondaż. Konrad Koc, wójt gminy Bełchatów nie jest zadowolony z frekwencji konsultacji społecznych jakie zostały przeprowadzone przez jego poprzednika. Chodzi o temat włączenia do granic administracyjnych gminy Bełchatów fragmentu gminy Kleszczów.

Pomysł przyłączenia fragmentu gminy Kleszczów do tej bełchatowskiej pojawił się z końcem czerwca ubiegłego roku. Zmianę granic administracyjnych dwóch gmin wypłynął od posłanki Małgorzaty Janowskiej, która od samego początku podkreślała ogromną niesprawiedliwość w podziale finansów jakie spółka PGE GiEK S.A z tytułu działalności dwóch energetycznych gigantów – kopalni i elektrowni wnosi tylko do jednej samorządowej kasy.

- Kleszczów zaspokoił już wszystkie wszystkie swoje potrzeby inwestycyjne, a żeby wydać posiadane środki oferuje mieszkańcom darmowe media, dopłaty do ogniw fotowoltaicznych czy zagraniczne wakacje. To wszystko pośrednio sponsoruje państwowa firma PGE. Pozostałe gminy powiatu nie mogą wygospodarować ze szczupłych budżetów środków na remonty dróg czy budowę kanalizacji, Dla porównania, wielkość rocznego budżetu gminy Bełchatów to 50 mln zł, co przy 280 mln zł gminy Kleszczów stanowi ogromną dysproporcję dochodów budżetowych - zaznaczała posłanka Małgorzata Janowska (wypowiedź z dn. 28.06.208)

Po czerwcowej konferencji ruszyła machina – z jednej strony entuzjastycznie nastawionego samorządu gminy Bełchatów, z drugiej totalnego sprzeciwu w przypadku Kleszczowa, który idee zmiany granic nazwał "bolszewickim pomysłem" i "rozbiorem".

30 sierpnia 2018 Rada Gminy Bełchatów przyjęła uchwałę na mocy, której samorząd przystąpił do procedury zmiany granic oraz przeprowadzenia konsultacji społecznych w tym temacie. Konsultacje trwały dwa miesiące, przeprowadzono je w terminie 10 października – 12 listopada 2018 roku. Do wypowiedzenia się w temacie zmiany granic upoważnionych było 10 tysięcy 462 mieszkańców gminy Bełchatów. Do wszystkich skierowano jedno pytanie o treści:

„Czy jest Pani/Pan za zmianą granic gminy Bełchatów, polegającą na włączeniu do terytorium Gminy Bełchatów części terenów położonych w sąsiedniej Gminie Kleszczów tj.: obręb geodezyjny Wola Grzymalina?”

97 procent głosujących mieszkańców gminy Bełchatów opowiedziało „tak” i wszystko byłoby dobrze, gdyby nie frekwencja... Ta wyniosła zaledwie 6,5 procent. Jeszcze bardziej przybliżając liczby, wynik konsultacji przytoczył opinię niespełna siedmiuset osób. Z czterdziestu jeden sołectw całej gminy, bywały takie, w których na konsultacje nie przyszedł nikt.

- Oczekiwaliśmy trochę większego zainteresowania społeczeństwa gminy Bełchatów, ale tak jak podkreślałem wielokrotnie, czas przeprowadzenia tych konsultacji czyli październik i listopad, to był niezwykle niefortunny moment, trwała kampania wyborcza. Ludzie mówiąc wprost bojkotowali te konsultacje, choć mamy informacje płynące ze strony mieszkańców, że samą ideą i pomysłem są zainteresowani – podkreśla Konrad Koc, wójt gminy Bełchatów

Konrad Koc pomysł zmiany granic obu gmin niejako „odziedziczył” po swoim poprzedniku, ale jak wyraźnie podkreśla nie widzi podstaw, by go nie kontynuować – już kilkakrotnie spotkał się z pomysłodawczynią, posłanką Janowską, powołał też nowy zespół urzędników do prowadzenia całej procedury, a ta w tej chwili, przez wzgląd na mizerną frekwencję w konsultacjach ma zostać uzupełniona o... sondaż.

- Rozważaliśmy kwestie powtórzenia konsultacji, ale z punktu widzenia formalno – prawnego byłoby to trochę wątpliwe. Zeszłoroczne konsultacje, odbyły się, i co najważniejsze, zostały przeprowadzone poprawnie. Dlatego też podjęliśmy decyzję, że skoro ustawodawca dopuszcza inne formy zapytania społeczeństwa o ich zdanie, to zdecydowaliśmy, że przeprowadzimy badanie sondażowe. One będą uzupełnieniem tej obligatoryjnej formy, jaką są konsultacje – wyjaśnia wójt Konrad Koc. - Sondaż ma zostać przeprowadzony na przełomie stycznia i lutego, jak tylko przygotujemy stosowną dokumentację, będziemy ruszać z działaniem.

Z kolei pomysłodawczyni projektu, posłanka Janowska podkreśla, że choć frekwencja nie jest zadowalająca, nie można też traktować zeszłorocznych konsultacji tylko i wyłącznie w kategoriach porażki:

- Jeszcze wcześniej rozmawiałam z władzami gminy i wiem, że na konsultacje, które odbywają się w gminie rokrocznie – chociażby na temat budżetu – przychodziły jedna, dwie osoby w sołectwach. Porównując więc to ze spotkaniami na temat zmiany granic, to ta frekwencja nie była mała. Co o wiele pozytywniejsze, w moim osobistym odczuciu, mieszkańcy do tego pomysłu odnosili się bardzo pozytywnie. Przyjeżdżali zadając merytoryczne pytania, czasem bardzo szczegółowe. Widać, że upatrują szansy na rozwój całego regionu – mówi poseł Małgorzata Janowska.

Niezależnie od frekwencji konsultacji, podejście numer dwa do zapytania o zmiany granic, stało się już faktem. A jak będzie przeprowadzony ów sondaż?

- Cały czas pracujemy nad formą. Jako nowy wójt powołałem też nowy zespół, który się tą problematyką zajmuje. Poza sondażem, przed zespołem najtrudniejszy czas i zadanie, bo przygotowuje się do skonstruowania wniosku z całą dokumentacją – wyjaśnia wójt Konrad Koc.

Warto nadmienić, że obecne władze gminy Bełchatów deklarując chęć realizacji tego projektu zobowiązane są do końca marca złożyć wniosek o zmianę granic. Ten dokument z kolei musi trafić do wojewody łódzkiego. Decyzję w sprawie zmian podejmuje z kolei premier.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE