W niedzielę 11 marca o 19:50, bełchatowscy policjanci otrzymali zgłoszenie, że grupa młodych ludzi, demoluje przystanek autobusowy w okolicach stacji paliw Orlen, przy al. Włókniarzy. Funkcjonariusze na miejscu potwierdzili autentyczność zgłoszenia. Wiata przystankowa miała wybitą boczną i tylną szybę.
Patrolując teren w poszukiwaniu potencjalnych sprawców, policjanci natrafili na trójkę młodych osób stojących w odległości 50m od przystanku. Pokrwawione ręce jednego z nich wskazywały, że może być on sprawcą aktu wandalizmu. Mężczyzna był pod wyraźnym działaniem alkoholu, ledwo stał na nogach, bełkotał. Na pytania policjantów odpowiadał agresją i wulgarnymi wyzwiskami. W rezultacie został zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu. Dziś ma usłyszeć zarzuty.
Według wersji zdarzeń, którą udało ustalić się mundurowym, agresywna postawa mężczyzny była pokłosiem kłótni z kobietą, która towarzyszyła mu niedzielnego wieczora. Między nimi miało dojść do ostrej wymiany zdań i szarpaniny. Jako rozjemca miał się pojawić 19-latek, który rozdzielił kłócącą się parę.
Nie radząc sobie z nagromadzonymi emocjami 20-latek, podszedł do przystanku, kopnięciami i uderzeniami wybił dwie szyby, raniąc się przy tym.
W momencie zatrzymania miał 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Po otrzeźwieniu w policyjnym areszcie usłyszy zarzuty zniszczenia mienia.