Przypomnijmy. Do tragicznego zdarzenia doszło w nocy 19 czerwca ok godziny 1:00. Kierujący samochodem marki Renault Megane jadąc w stronę Bełchatowa, na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, zjechał do rowu, uderzył w ogrodzenie posesji i dachował. Auto spłonęło. W wyniku wypadku podróżujący renault 27-letni bełchatowianin poniósł śmierć na miejscu. Zatrzymany został 25-latek, który siedział za kierownicą.
Zatrzymany został już przesłuchany przez prokuratora, przed którym wyznał, że to on kierował pojazdem, ale nigdy nie posiadał prawa jazdy. To właśnie ta skrajna nieodpowiedzialność mogła być przyczyną wypadku. Czy zaistniały jakieś dodatkowe okoliczności? To wyjaśni dalsze policyjno-prokuratorskie śledztwo. Obecnie 25-latkowi został przydzielony dozór prokuratorski.