Do zdarzenia doszło na osiedlu Dolnośląskim. Na miejscu pojawili się strażnicy miejscy, którzy akurat patrolowali osiedlowe uliczki.
- Funkcjonariusze na parkingu pojawili się dosłownie tuż po całym zdarzeniu. Wszystkie ślady wskazywały na konkretny samochód i kierowcę – mówi Piotr Barasiński, komendant Straży Miejskiej w Bełchatowie.
Jak dodaje, z ustaleń strażników wynikało, że 52-letni bełchatowianin podczas cofania samochodem marki BMW, wjechał w słup lampy oświetleniowej. Siła uderzenia była tak duża, że auto dosłownie ścięło latarnię.
- Na miejscu strażnicy zatrzymali sprawcę kolizji. Do czasu przybycia tych służb strażnicy zabezpieczyli miejsce zdarzenia, tak by zapewnić bezpieczeństwo uczestnikom ruchu drogowego – mówi Barasiński.
Funkcjonariusze wezwali policję oraz pogotowie energetyczne.
- Kierowca w wyniku nieprawidłowo wykonanego manewru cofania uszkodził lampę. Na szczęście nikt nie został poszkodowany w tym zdarzeniu. Kierowca nie został ukarny mandatem, ale trwa postępowanie wyjaśniające w tej sprawie - mówi Marta Płomińska z bełchatowskiej policji.
Komentarze (0)