reklama

Kibice GKS Bełchatów nie żartowali - zablokują drogę dojazdową do kopalni i elektrowni

Opublikowano:
Autor:

Kibice GKS Bełchatów nie żartowali - zablokują drogę dojazdową do kopalni i elektrowni - Zdjęcie główne

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaKibice bełchatowskiego klubu zamierzają pokazać, że nie pozostaną obojętni na los ukochanej drużyny. Najpierw zorganizowali dwie manifestacje, teraz planują zablokować drogi dojazdowe do dwóch największych zakładów pracy w regionie - Kopalni i Elektrowni Bełchatów.

W sobotę, 23 listopada fani bełchatowskiej piłki zamarli w niedowierzaniu, gdy PGE ogłosiło, iż nie będzie dłużej sponsorowało GKSu Bełchatów. Brak wsparcia finansowego koncernu oznaczaj duże prawdopodobieństwo upadku klubu. Sytuacji takiej nie wyobrażają sobie lokalni kibice, którzy zorganizowali już manifestacje przed siedzibą PGE GiEK przy ul. Węglowej (więcej w artykule TUTAJ) oraz pod salą ZSP1, gdzie odbywała się karczma piwna z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy (więcej informacji TUTAJ). Już wówczas fani bełchatowskiego futbolu zapowiadali, że w najbliższej perspektywie, w ramach protestu zablokują drogi dojazdowe do kopalni i elektrowni. Dziś padły oficjalne zapowiedzi realizacji tych działań. Na facebookowym forum kibiców można dostrzec komunikat zachęcający do przyłączenia się do protestu:

UWAGA! BLOKUJEMY DROGĘ NA KOPALNIĘ I ELEKTROWNIĘ!

Przechodzimy do kolejnego etapu naszej walki w obronie upadającego GKS-u!

We wtorek 3 grudnia (czyli w przeddzień Barbórki) w godzinach od 5:15 do 7:00 rano będziemy w sposób nadmierny eksploatować przejście dla pieszych w miejscowości Słok-Młyn (pomiędzy Wawrzkowizną a dawnym ośrodkiem na Słoku).

Ma być to pierwszy z etapów takiej manifestacji. Już dziś kibice ostrzegają, że kolejne działania będą miały większą skalę.

Zaczynamy od blokady zaledwie jednej drogi - kolejnym krokiem będą blokady WSZYSTKICH dróg dojazdowych do kopalni i elektrowni z Bełchatowa, Szczercowa i Radomska.

Takie akcje faktycznie mogą spowodować spore utrudnienia w funkcjonowaniu największych bełchatowskich zakładów i tym samym przełożyć się nawet na wymierne straty finansowe PGE. Na taki właśnie efekt liczą manifestanci. Jak szeroka będzie skala kibicowskich działań i czy uda im się wymusić na energetycznym koncernie zmianę działań? Dziś ciężko wyrokować.

W obronie GKSu Bełchatów stanęli ostatnio również związkowcy, którzy wystąpili z oficjalnym pismem do ministra Jacka Sasina (o temacie pisaliśmy w artykule Związkowcy krytykują działanie PGE. W ostrych słowach piszą do ministra Sasina).

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE