- Po dwóch demonstracjach w Bełchatowie 23 listopada i "ostrzeżeniu" w postaci porannego zablokowania dwóch dróg dojazdowych do należących do PGE kopalni i elektrowni 3 grudnia, wobec nieugiętego stanowiska naszego byłego sponsora względem Klubu, przechodzimy do zapowiadanej przez nas od dłuższego czasu jako "ostateczność" BLOKADY WSZYSTKICH DRÓG DOJAZDOWYCH do powyższych zakładów pracy, co spowoduje tym razem spory paraliż w ich pracy! - czytamy na forum kibiców.
Przypomnijmy, pierwszy protest polegający na "nadmiernym eksploatowaniu przejść dla pieszych" odbył się w przeddzień barbórki, o czym pisaliśmy w artykule Kibice zablokowali drogę do kopalni i elektrowni. Wówczas spacerujący po "zebrach" na wysokości miejscowości Słok-Młyn oraz Kuźnicy Kaszewskiej kibice, od godzin 5:15 do 7:00 spowodowali ogromne korki na drodze i z pewnością utrudnili prawidłowy start porannym zmianom w kopalni i elektrowni. Tym razem, fani GKS Bełchatów zapowiadają, że pójdą o krok dalej - poza wcześniej blokowanymi przejściami, zablokują też inne drogi dojazdowe i wydłużą czas manifestacji do 3 godzin.
- Blokady odbędą się w środę 11 grudnia w godzinach 5:00-8:00! Poza miejscowościami Słok-Młyn i Kuźnica Kaszewska, zakorkujemy drogi w jeszcze kilku miejscach, które zostaną podane w najbliższych dniach! Tak, jak miało to miejsce 3 grudnia, blokady polegać będą na nadmiernym eksploatowaniu przejść dla pieszych (zgodnie z przepisami ruchu drogowego) [...] - informują kibice w mediach społecznościowych
Blokowanie dróg na szerszą skalę na pewno ma szanse odbić się na funkcjonowaniu bełchatowskiej kopalni i elektrowni. Pozostaje pytanie, czy te utrudnienia będą na tyle silnym argumentem, aby wymóc na PGE powrót do sponsoringu GKSu Bełchatów. Aby poznać odpowiedź na to pytanie, pozostaje jedynie uzbroić się w cierpliwość i obserwować reakcje spółki na jutrzejszy protest.
