Ok godziny 8:40 na skrzyżowaniu drogi krajowej 74 z wojewódzką 480 w miejscowości Grudna doszło do bardzo groźnie wyglądającego wypadku .
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że 29-letni mieszkaniec Sieradza jechał skodą felicią drogą podporządkowaną od strony Widawy. Mimo znaku stop, nie ustąpił pierwszeństwa jadącemu prawidłowo citroenowi jumperowi z przyczepą, który transportował samochody.
Doszło zderzenia pojazdów. Siła uderzenia sprawiła, że auto poruszające się po DK-74 wpadło do rowu, a przyczepa odłączyła się i wywróciła do góry nogami po drugiej stronie jezdni, wraz ze znajdującym się na niej samochodem.
Kierujący citroenem 51-latek z powiatu tomaszowskiego oraz pasażerka skody, 25-letnia kobieta, zostali przewiezieni do szpitala na badania. Sprawca wypadku nie odniósł obrażeń. Obaj kierowcy byli trzeźwi.
W efekcie zdarzenia skrzyżowanie zostało zablokowane, policja wyznaczała objazdy drogami wojewódzkimi.
Skrzyżowanie w Grudnej ma złą sławę. Co roku dochodzi na nim do wielu kolizji i wypadków, nierzadko tragicznych. W wakacje tego zginęły tam dwie osoby, a dziecko trafiło do szpitala w stanie ciężkim.
Więcej w artykule: Dwie osoby nie żyją, dziecko zabrane przez LPR do szpitala. Tragiczny wypadek pod Szczercowem [FOTO]
Komentarze (0)