Możliwość dodatku do świadczenia emerytalnego mają tylko osoby, które kiedyś wykonywały pracę w szczególnych warunkach (co najmniej 15 lat) - czyli z narażeniem życia - a w 2008 roku utraciły prawo do wcześniejszej emerytury. Takie osoby, na przykład: górnicy, hutnicy czy energetycy mogą złożyć do ZUS-u wniosek wraz ze świadectwem pracy o przyznanie rekompensaty.
Pieniędzy jednak nie dostajemy natychmiast do ręki, tylko w ratach, w świadczeniu emerytalnym. W efekcie dodatek do świadczenia powiększy podstawę obliczenia przyszłej emerytury od kilkadziesiąt, a może o kilkaset złotych na miesiąc.
W zeszłym roku z takiej możliwości skorzystało aż 5 tys. osób, które uzyskały rekompensatę w sumie wynoszącą średnio około 40 tys. zł. Świadczenie wypłacane jest tylko i wyłącznie na wniosek, w związku z tym w Polsce na ten dodatek ma jeszcze szanse 700 tys. osób, które prawdopodobnie nie zdają sobie z tego sprawy.