- Po drodze spotkał mieszkańcow Szczercowa, którzy poinformowali, że zauważyli jak w czasie wyprzedzania toyoty, wypadł mu portfel oraz plik pieniędzy. Kierujący tym pojazdem zatrzymał się. Z auta wysiadło dwóch mężczyzn, którzy pozbierali pieniądze, wzięli portfel i odjechali. Świadkowie jednak nie zapamiętali numerów rejestracyjnych - relacjonuje Iwona Kaszewska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Bełchatowie.
Mężczyzna postanowił zgłosić się na policyjny posterunek w Szczercowie. Funkcjonariusze razem z pokrzywdzonym przeanalizowali zapis monitoringu, na którym było jedynie widać markę opisywanego pojazdu. Dwa dni później, w poniedziałek (9 maja) właściciel portfela zauważył auto, które wcześniej widział na gminnym monitoringu. Postanowił pojechać za toyotą. Dotarł na teren jednej z posesji w gminie Szczerców.
- Kiedy z auta wysiadło dwóch mężczyzn, pokrzywdzony podszedł do nich i poinformował ich o celu swojej wizyty. Mężczyźni początkowo chcieli się porozumieć, twierdzili, że jeszcze nie oddali znalezionych rzeczy, gdyż chcieli zrobić to w poźniejszym terminie. Jednak w dalszej rozmowie wszystkiemu zaprzeczali. W takich okolicznościach pokrzywdzony na miejsce wezwał patrol policji - mówi Iwona Kaszewska.
Funkcjonariusze zatrzymali dwóch mieszkańców gminy Szczerców w wieku 27 i 54 lat. Przeszukanie nie doprowadziło do odnalezienia przywłaszczonych rzeczy. W rozmowie z policjantami, zatrzymani początkowo wszystkiemu zaprzeczali. Jednak później przyznali się do zabrania portfela z pieniędzmi.
- Ostatecznie okazało się, że mężczyźni zadowolili się znalezionymi pieniędzmi, natomiast portfel i dokumenty spalili na grillu. Policjanci odzyskali też część przywłaszczonych pieniędzy - mówi Iwona Kaszewska.
Mężczyźni usłyszeli zarzut przywłaszczenia znalezionych rzeczy i dokumentów. Grozi im do 2 lat więzienia.
Komentarze (0)