We wtorek, 4 kwietnia, mundurowi z bełchatowskiej drogówki w miejscowości Chabielice zauważyli passata, którego kierowca przekroczył dopuszczalną prędkość. W takiej sytuacji postanowili skontrolować mężczyznę. Ten jednak, zamiast się zatrzymać, zawrócił i zaczął uciekać.
- Funkcjonariusze natychmiast ruszyli za nim w pościg. Włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, w ten sposób nakazując kierowcy zatrzymanie pojazdu do kontroli drogowej. Kierujący jednak rozwijał prędkość, lekceważył sygnały nakazujące natychmiastowe zatrzymanie się – relacjonuje Iwona Kaszewska, rzecznik bełchatowskiej policji.
Ucieczka mężczyzny zakończyła się dopiero, po tym, jak mundurowi zajechali mu drogę radiowozem. Podczas kontroli wyjaśniło się, dlaczego mężczyzna próbował uciec przed policjantami. Okazuje się, że 31-latek miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. To jednak nie wszystko.
- Pojazd nie posiada ważnych badań technicznych oraz ubezpieczenia w zakresie odpowiedzialności cywilnej. Mieszkaniec powiatu bełchatowskiego tłumaczył, że chciał uniknąć kontroli policyjnej oraz konsekwencji swojego nieodpowiedzialnego zachowania. Uciekinier trafił do policyjnej celi – przekazuje Kaszewska.
Po wytrzeźwieniu mieszkaniec powiatu bełchatowskiego usłyszał zarzuty. Odpowie za kierowanie w stanie nietrzeźwości oraz niezatrzymanie się do policyjnej kontroli. Za zlekceważenie polecenia mundurowych może mu grozić od 3 miesięcy nawet 5 lat więzienia. Dodatkowo mężczyzna odpowie za popełnione w trakcie ucieczki wykroczenia w ruchu drogowym.
Komentarze (0)