Do dramatycznego odkrycia doszło w miejscowości Rusiec. W piątek, 15 lipca, około godziny 12:00 strażacy zostali wezwani do otwarcia drzwi mieszkania w budynku przy ulicy Dąbrowskiego. Znajdujący się na miejscu policjanci podejrzewali, że mieszkaniec tego lokalu zmarł lub może wymagać pomocy. Jak przekazuje Michał Wieczorek, rzecznik straży pożarnej w Bełchatowie, nikt nie miał kontaktu z tą osobą od dłuższego czasu.
Niestety sprawdziły się przypuszczenia funkcjonariuszy. Jak relacjonuje Wieczorek, po otwarciu drzwi, okazało się, że w środku znajdują się zwłoki mężczyzny. Ze względu na rozpad ciała, odstąpiono od próby udzielania pomocy. Według szacunków strażaków, zwłoki w mieszkaniu mogły leżeć nawet przez dwa miesiące. Zmarły mężczyzna miał 64 lata.
Komentarze (0)