reklama
reklama

Ponad setka osób spędziła noc pod urzędem. Pieniędzy mogło nie starczyć dla wszystkich [FOTO][VIDEO]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wydarzenia Takich widoków w Bełchatowie nie było od czasów PRL-u. Ponad setka mieszkańców ustawiła się już w poniedziałek przed Urzędem Gminy Bełchatów, aby skorzystać z dofinansowania na wymianę źródeł ciepła. „Kolejkowicze” stali przed budynkiem przez całą noc, utworzono też komitet kolejkowy i co jakiś czas odczytywano listę obecności.
reklama

Sznur ludzi można było zaobserwować w poniedziałek, 11 lipca przed Urzędem Gminy Bełchatów, choć pierwsi „kolejkowicze” przyszli tam już w niedzielny wieczór. Ponad setka osób ustawiła się w długiej kolejce przed budynkiem, z zamiarem spędzenia tam całej nocy. Mieszkańcy wybrali też spośród siebie komitet kolejkowy, a co jakiś czas odczytywano listę obecności. Jeśli ktoś dwukrotnie nie odpowiedział na wezwanie, tracił miejsce w kolejce.

Co było powodem widoków rodem z PRL-u w Bełchatowie? Chodzi o gminny program wymiany źródeł ciepła, w którym można uzyskać 50 proc. dofinansowania na m.in. fotowoltaikę i pompy ciepła. Dokumenty można składać od wtorku, 12 lipca, a środki przyznawane będą do wyczerpania środków według kolejności zgłoszeń. Właśnie dlatego tak wielu mieszkańców postanowiło dużo wcześniej zająć miejsce w kolejce.

Najbardziej wytrwali spędzili przed urzędem gminy aż dwie noce. Z czasem chętnych zaczęło przybywać, a w poniedziałek na liście było już ok. 140 osób. Wielu mieszkańców przyniosło ze sobą składane fotele, na których czas umilała im dobra książka lub telefon. W niektórych grupkach integracja odbywała się też przy mocniejszych trunkach. Parking przy urzędzie gminy, który zazwyczaj jest o tej porze pusty, w nocy po brzegi wypełniony był samochodami.

„Kolejkowicze” żartowali, że sytuacja przypomina filmy Barei. „Pan tu nie stał!” - powtarzali ze śmiechem zebrani pod budynkiem ludzie. Starsi wspominali też z rozrzewnieniem czasy PRL-u, kiedy podobne kolejki były okazją do poznania nowych osób. 

Ta niecodzienna sytuacja doczekała się także politycznego komentarza w mediach społecznościowych. 

- Setki osób w Bełchatowie nocują pod urzędem, aby złożyć wniosek na dotację. Tak działa socjalizm, najpierw zabierają Ci pieniądze w podatkach a potem oddają tylko tym którzy są na tyle zdeterminowani że postanowili spać na dworze - pisze Patryk Marjan, polityk Konfederacji.

Jak przekazuje Ewa Drzazga, rzecznik gminy Bełchatów, we wtorek rano po kolejce nie było już śladu. Wszyscy interesanci zostali obsłużeni, a jak na razie złożono ok. 200 wniosków. Środki nadal nie zostały jednak w pełni wykorzystane. Urząd szacuje, że pieniędzy ma wystarczyć na dotacje dla 220-230 instalacji. 

- Należy pamiętać, że samo złożenie wniosku nie gwarantuje uzyskania dofinansowania. Trzeba jeszcze spełniać warunki formalne. Na przykład jeśli ktoś ma stary piec, to zgodnie z regulaminem nie może uzyskać dotacji na fotowoltaikę. Wnioski będziemy przyjmować przez trzy dni, aż do czwartku - mówi Drzazga. 

Jak dodaje, w urzędzie rozważano przyjmowanie wniosków w formie elektronicznej, ale pomysł ten zarzucono. Urzędnicy obawiali się, że kilka osób mogłoby wysłać wniosek w tym samym czasie, przez co ciężko byłoby ustalić, kto zrobił to pierwszy. Serwery mogłyby także nie wytrzymać tak olbrzymiego zainteresowania programem wymiany źródeł ciepła. 

Tekst powstał przy wsparciu The German Marshall Fund of United States.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama