Sobotnią imprezę w jednym z klubów w Bełchatowie jej uczestnicy będą zapewne długo wspominać. Około północy na parkiecie niespodziewanie pojawili się strażacy i policjanci, w zamkniętym pomieszczeniu miał bowiem zostać rozpylony gaz. O sytuacji poinformował służby jeden z uczestników imprezy, który zawiadomił, że osoby wokół niego zaczęły odczuwać duszności i zawroty głowy. Część z nich opuściła budynek. Sam alarmujący twierdził, że też wyczuł woń gazu. Po dojechaniu na miejsce i przeprowadzeniu niezbędnych kontroli, służby stwierdziły, że sytuacja nie wymaga ich interwencji.
Z informacji uzyskanych od uczestników imprezy, którzy informowali o przebiegu zdarzenia wynika, że mogło dojść do rozpylenia gazu pieprzowego. Twierdzą, że w pewnym momencie poczuli nieprzyjemną woń i zaczęli mieć trudności z oddychaniem. W całej sytuacji nikt nie ucierpiał, żaden z uczestników imprezy nie potrzebował też pomocy medycznej. Po chwili niepewności wszyscy wrócili do wspólnej zabawy.