Premier Tusk po posiedzeniu rządu poinformował, że polskie służby zatrzymały kolejne trzy osoby związane z próbami dokonania sabotażu na terytorium naszego kraju. Czy to one spowodowały pożar warszawskiej hali, przez co pracę straciło przeszło 1000 przedsiębiorców?
To był podpalenie? Premier już tego nie ukrywa
Postępowanie w tej sprawie wciąż trwa, ale szef rządu przyznał, że "jest dość prawdopodobne", iż służby rosyjskie miały coś wspólnego z głośnym pożarem na Marywilskiej 44. – Sprawdzamy wszystkie wątki – dodał.
Nasze służby pracują efektywnie, ale muszą pracować w dyskrecji. Będę informował o tym, o czym mogę i powinienem, ale nic więcej – stwierdził Tusk.
Donald Tusk powiedział również, że nie ma wątpliwości, iż aktywność rosyjskich służb, współpracujących z białoruskimi, jest duża. – Nie ma się co czarować – zauważył.
Do pożaru hali Marywilskiej w Warszawie doszło 12 maja. Znajdowało się w niej ponad 1400 sklepów i punktów usługowych. Nic nie udało się uratować, wszyscy kupcy stracili towar oraz miejsca pracy. Krótko po zdarzeniu mówili, że są zrozpaczeni. Nierzadko w punkcie na hali pracowały całe rodziny. Już wiadomo, że Mirbud – czyli właściciel spółki Marywilska 44 – ma w planach odbudowanie spalonych hal handlowych. Potrzeba jednak na to czasu. Do tego czasu kupcy liczą na pomoc.
Pomoc dla kupców z Marywilskiej. Na co mogą liczyć?
Już wiadomo, że pomocy finansowej będzie udzielał ZUS. Poinformował o tym premier Tusk. Od czwartku, 23 maja, przedsiębiorcy poszkodowani w pożarze centrum handlowego przy ul. Marywilskiej mogą składać wnioski o wsparcie w siedzibie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych przy ul. Podskarbińskiej 25 w Warszawie.
Wsparcie będzie obejmować doraźną pomoc finansową dla jednoosobowych działalności gospodarczych: 2000 zł dla każdego, kto potwierdzi, że stracił swoje stoisko. Środki pochodzą z Agencji Rozwoju Przemysłu – przekazał Donald Tusk.
Przedsiębiorcy będą mogli ubiegać się także o dofinansowanie części wynagrodzeń pracowników, w wysokości połowy minimalnego wynagrodzenia przez okres 3 miesięcy. – Straciłeś stoisko, zatrudniałeś ludzi, nawet jeśli tych ludzi zatrudniasz gdzie indziej, to biorąc pod uwagę straty, będziemy płacili połowę minimalnej pensji przez 3 miesiące twoim pracownikom – zapowiedział premier.
W tym samym punkcie przedsiębiorcy poszkodowani w pożarze będą mogli złożyć wnioski o ulgi i umorzenia należności z tytułu składek na ubezpieczenia społeczne. Przygotowane zostały także ulgi lub odstąpienia od pobierania podatków na czas odbudowy spalonych stoisk.
O pewnych rozwiązania, które mogą pomóc przedsiębiorcom, przypomniała Krajowa Administracja Skarbowa. – Mogą oni wystąpić z wnioskiem m.in. o rozłożenie na raty podatku oraz odroczenie terminu jego zapłaty. KAS uruchomiła specjalną, tymczasową infolinię pod numerem 22 460 59 30, gdzie poszkodowani przedsiębiorcy mogą pytać o rozliczenia podatkowe (PIT,VAT) oraz o ulgi w spłacie zobowiązań podatkowych – poinformowali urzędnicy.
Komentarze (0)