Jak donoszą świadkowie, mężczyzna przez jakiś czas siedział na parapecie okna, jednego z mieszkań znajdujących się na pierwszym piętrze zelowskiego bloku. Desperat tulił pluszowego misia, po czym skoczył z okrzykiem: „nikt mnie nie kocha, tylko miś”.
Na szczęście nie doznał poważnych obrażeń. Skończyło się na stłuczonych pośladkach i kilku siniakach i zadrapaniach.
Mężczyzna został przewieziony na oddział psychiatryczny do szpitala w Bełchatowie. Wszystko wskazuje na to, że 33-latek przeżył zawód miłosny, który pchnął go do tego dramatycznego czynu.