Jak informuje rzecznik komendy policji w Bełchatowie, Ewelina Maciejewska, policjanci zostali wezwani z powodu „nieporozumienia” pomiędzy księżmi,a interwencja na miejscu zakończyła się „pouczeniem”. Żaden z uczestników zajścia nie zdecydował się złożyć finalnie zawiadomienia na drugiego, co zatem idzie ze strony policji dalszych działań nie było.
O jak dużym „nieporozumieniu” mowa? Na pewno na tyle dużym, że sprawą zainteresował się sama arcybiskup, który obecnie przebywa na pielgrzymce i zajmie się tematem po 26 sierpnia, kiedy powróci z Jasnej Góry. Jak informuje ks. Paweł Kłys z biura prasowego Archidiecezji Łódzkiej, zarówno ksiądz proboszcz, jak i ksiądz wikary zostali wysłani na rekolekcje, które mają odprawić w najbliższym czasie. Pod koniec sierpnia stawią się natomiast u arcybiskupa Rysia, przed którym będą musieli złożyć stosowne wyjaśnienia. Na tej podstawie przełożony podejmie decyzję o dalszych krokach.
O wtorkowe zajście zapytaliśmy również proboszcza parafii Św. Stanisława Biskupa i Męczennika. Ksiądz stwierdził, że sprawy nie dementuje, ani nie komentuje, czekając na decyzję ze strony kurii. Zaznaczył też, że w jego ocenie media nie powinny zajmować się plotkami.