Czy poseł z naszego okręgu został zamordowany? Nowe ustalenia w sprawie śmierci Rafała Wójcikowskiego komentują parlamentarzyści

Opublikowano:
Autor:

Czy poseł z naszego okręgu został zamordowany?  Nowe ustalenia w sprawie śmierci Rafała Wójcikowskiego komentują parlamentarzyści - Zdjęcie główne

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wydarzenia Według najnowszych ustaleń łódzkiej prokuratury, auto posła Rafała Wójcikowskiego miało uszkodzony przewód hamulcowy. Informację wczoraj, późnym wieczorem podała "Rzeczpospolita”. Jak sugeruje Marcin Dobski z dziennika, coraz więcej ustaleń wskazuje na to, że zachodzą uzasadnione podejrzenia, iż nie był to zwykły wypadek samochodowy.

19 stycznia, Rafał Wójcikowski, poseł na Sejm z naszego okręgu, zginął w wypadku na trasie S8 nieopodal Rawy Mazowieckiej, na wysokości miejscowości Wędrogów. Samochód, volkswagen bora prowadzony przez Wójcikowskiego uderzy w barierki energochłonne, po czym stanął w poprzek drogi na prawym pasie ruchu. Obok zatrzymało się auto (volkswagen caddy), którego kierowca chciał udzielić pomocy poszkodowanemu posłowi. Wówczas w auto Rafała Wójcikowskiego uderzył ford transit. To właśnie w wyniku tego zderzenia polityk zmarł.

- Od tego zdarzenia upłynęło wiele czasu, a bliscy, opinia publiczna, koledzy tak jak ja, nie znamy okoliczności śmierci Rafała – komentuje dla portalu Dzień Dobry Bełchatów poseł Tomasz Rzymkowski z ugrupowania Kukiz'15 i dodaje: - Do wypadku doszło w styczniu, mamy już drugą połowę sierpnia, a ciągle nie znamy wiążących okoliczności dotyczących śmierci naszego kolegi Rafała Wójcikowskiego. Eksperyment procesowy, który był przeprowadzony kilka miesięcy temu, nie udał się. Wersja zdarzeń nie była przez rekonstruktorów odtworzona w sposób właściwy. Z tego co wiem, zarówno z publikacji prasowych, ale też publikacji prokuratury, są rozbieżne zeznania świadków.

Jak wczoraj poinformowała "Rzeczpospolita", prokuratura odnalazła kluczowego świadka styczniowego zdarzenia. Jest nim kierowca tira, któremu udało się wyminąć stojące na drodze auto posła Wójcikowskiego.

- Odnaleźliśmy kierowcę tego tira. Potwierdził, że widział samochód stojący na awaryjnych światłach, dostrzegł uszkodzenie auta z przodu, ale nie było nikogo na zewnątrz. Uznał, że nie ma potrzeby się zatrzymywać - powiedział "Rzeczpospolitej" Krzysztof Kopania, rzecznik prokuratury

Prokuratura od kilku miesięcy prowadzi śledztwo, teraz światło dzienne ujrzały kolejne, szokujące fakty. Śledczy potwierdzili ustalenia dziennika „Rzeczpospolita”, że w aucie posła Wójcikowskiego był uszkodzony przewód hamulcowy. Rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania przyznał, że odnotował to biegły, który badał stan techniczny auta. Uszkodzenie było między sztywnym a giętkim elementem przewodu. Ostateczną opinię stanu technicznego volkswagena ma wydać krakowski Instytut Sehna.

    - Bardzo dużo wątpliwości budzi faktyczny stan techniczny volkswagena. Wczoraj wieczorem dowiedzieliśmy się z „Rzeczpospolitej”, o tym że przewody hamulcowe były uszkodzone, nieznane są tylko okoliczności, kiedy to uszkodzenie nastąpiło. Wiemy przecież też o akumulatorze, który z nieznanych przyczyn znalazł się 20 m od wraku samochodu. To też budzi ogromne wątpliwości. My, jako posłowie dostaliśmy też informację o jednostce pogotowia ratunkowego z okolic miejsca zdarzenia, gdzie dziwnym trafem, albo centrala telefoniczna była uszkodzona, albo karetka nie nadawała się do służby, bo akumulator był rozładowany, bo brakowało leków ratujących życie. Nie ukrywajmy, to dziwna kumulacja zdarzeń. Ja nic absolutnie nie chce sugerować, cierpliwie cały czas czekam na te wiążące ustalenia policji i prokuratury – komentuje Tomasz Rzymkowski

    Dziś skontaktowaliśmy się również z posłanką Małgorzatą Janowską, która objęła mandat po tragicznie zmarłym Rafale Wójcikowskim.

    - Każde nowe ustalenia prokuratury rodzą kolejne wątpliwości, zamiast rozwiewać już istniejące, dotyczące śmierci Rafała Wójcikowskiego. Oczekuję, że prokurator prowadzący dochodzenie zorganizuje konferencję prasową, w trakcie której przedstawi dotychczasowe ustalenia przebiegu zdarzenia. Prokuratura nie powinna zasłaniać się trwającym równolegle badaniem, prowadzonym przez Instytut Sehna, ponieważ to ona jest organem powołanym do prowadzenia tego rodzaju dochodzenia. To dobrze, że dziennikarze wnikliwie i dociekliwie podejmują temat. Może to zmobilizuje wreszcie instytucje państwowe do maksymalnego zaangażowania w zbadanie i wyjaśnienie tej sprawy - powiedziała nam posłanka Małgorzata Janowska.

      Dziś w nocy Prokuratura Okręgowa w Łodzi planuje przeprowadzić kolejny eksperyment procesowy. W związku z tym zostanie zamknięty fragment drogi S8. Będzie to kolejny eksperyment w tej sprawie. Poprzedni został przeprowadzony w drugiej połowie lutego.

      Udostępnij na:
      Facebook
      wróć na stronę główną

      Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

      e-mail
      hasło

      Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE