reklama
reklama

Coraz głośniej o strajku także w Bełchatowie. Zapadły kolejne decyzje w sprawie protestów

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: poglądowe

Coraz głośniej o strajku także w Bełchatowie. Zapadły kolejne decyzje w sprawie protestów  - Zdjęcie główne

strajkujący | foto poglądowe

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaZwiązkowcy z bełchatowskiej kopalni i elektrowni podjęli decyzję o kolejnych protestach w Bełchatowie i Warszawie. Organizacje związkowe coraz głośniej mówią o „eskalacji” i strajku. To reakcja na najnowszy projekt Polityki Energetycznej Polski do 2040 roku, która znacząco zamierza ograniczyć rolę węgla w energetyce. Wrze również na Śląsku, gdzie w kopalniach ogłoszono pogotowie strajkowe.
reklama

Związki zawodowe z kopalni i elektrowni pojechali do Wrocławia na spotkanie z innymi organizacjami z branży węgla brunatnego. W stolicy Dolnego Śląska obradował bowiem Komitet Protestacyjno-Strajkowy. Z bełchatowskich zakładów udział w obradach wzięły liczne organizacje związkowe z kopalni m.in. WZZ Sierpień 80, MZZ „Odkrywka”, ZZ GWB KWB Bełchatów, ZZ „F1” oraz MZZ Pracowników Elektrowni Bełchatów, które wspólnie debatowały z organizacjami związkowymi z Turowa. Podobne spotkanie odbyło się również na Śląsku, gdzie tamtejsi związkowcy ogłosili pogotowie strajkowe i wprost grożą protestami, jeśli premier Morawiecki nie usiądzie z nimi do negocjacji.

Coraz bardziej napięta atmosfera wśród górników i energetyków to efekt najnowszego projektu Polityki Energetycznej Polski do 2040 roku. Zakłada on znaczące ograniczenie roli węgla w produkcji prądu, co uzależnia od kosztów uprawnień do emisji CO2. Przy ich umiarkowanym wzroście, projekt przewiduje spadek udziału węgla w krajowej produkcji energii elektrycznej do 56 proc. w 2030 roku, a dziesięć lat później do 28 proc. Niestety trzeba być przygotowanym również na mniej optymistyczny dla górników scenariusz – czyli wysokie ceny uprawnień do emisji CO2. Wówczas rola węgla w miksie energetycznym ma być jeszcze bardziej ograniczona do 37 proc. w 2030 r. i 11 proc. w 2040 r. Obecnie prąd produkowany w tradycyjnych elektrowniach węglowych stanowi ok. 70 proc. wytwarzanej energii w Polsce. Nie powinno więc dziwić, że takie zapowiedzi, które praktycznie do minimum ograniczają szanse na budowę odkrywki Złoczew, nie mogły spodobać się energetykom i górnikom z Bełchatowa.

reklama

- Uważamy, że Polski nie stać na odejście od energetyki węglowej w tak szybkim tempie, co spowoduje ogromne bezrobocie w naszych regionach oraz zubożenie społeczne (…) Brak koncesji na wydobywanie węgla ze złoża „Złoczew” i „Turów” będzie katastrofą społeczno-gospodarczą dla naszych firm, regionów i ich mieszkańców. Dotyczy to nie tylko pracowników PGE GiEK, ale również innych sektorów gospodarczych i przyniesie negatywne konsekwencje dla naszych województw – napisali związkowcy w komunikacie.

Organizacje związkowe z Bełchatowa i Turowa zapewniają, że nie będą się bezczynnie temu przyglądały i zapowiadają kolejne działania ze strajkiem włącznie. Podczas poniedziałkowego spotkania we Wrocławiu zapadła decyzja o kolejnych protestach.

reklama

- Podjęto decyzję o kolejnych protestach na ulicach Bełchatowa i Warszawy. Będziemy do skutku przypominać rządzącym o ich niespełnionych obietnicach wyborczych, o Koncesji na wydobywanie węgla że złóż "Złoczew" i "Turów". - informują związkowcy. - W związku z prowadzonymi na terenie Kopalń i Elektrowni w Bełchatowie i Turowie sporów zbiorowych, strona związkową nie wyklucza eskalacji wzmożonych działań w oparciu o ustawę o rozwiązywaniu sporów zbiorowych.

Związkowcy zapowiedzieli, że wkrótce poinformują kiedy ponownie wyjdą na ulice. Co jeśli ponownie protesty nie przyniosą oczekiwanego skutku? Czy wówczas zapadnie decyzja o strajku? Najbliższe miesiące powinny przynieść odpowiedź...

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama