Problemy finansowe GKS-u Bełchatów się nie kończą. Klub dalej walczy o głównego sponsora, jednak PGE zdania nie zmienia. Spółka nie odniosła się też do sprawy niedawnej demonstracji kibiców, którzy blokowali drogę do bełchatowskiej kopalni. Do walki o "Gieksę" włączyły się też związki zawodowe KWB Bełchatów – w zeszłym miesiącu wystosowały one apel do ministra Jacka Sasina, w którym związkowcy prosili go spotkanie ze stroną społeczną bełchatowskiej kopalni i interwencje w sprawie GKS'u. Wszystko jednak bezskutecznie.
4 grudnia, związki zawodowe KWB Bełchatów postanowiły zwrócić się o pomoc do prezydenta RP, Andrzeja Dudy. W tym celu działacze wystosowali pismo, w którym informują prezydenta o sytuacji klubu, jego znaczeniu dla lokalnej społeczności. Wspominają też, że ponad 5 miesięcy bierności decyzyjnej ze strony PGE (od czerwca do końca listopada w sprawie sponsoringu nie było żadnych informacji) jest totalnym lekceważeniem i prowokacją.
- Klubowi z ponad czterdziestoletnią historią istnienia grozi w tej chwili upadłość. Czy PGE SA, która sponsoruje drużyny z Mielca, Kielc, Stargardu i wiele innych nie może sponsorować drużyny piłkarskiej ze stolicy energetycznej Polski? - czytamy w liście do Andrzeja Dudy.
Dokument zakończony jest zdaniem "Z wyrazami szacunku, w oczekiwaniu na efekty Pańskiego wsparcia", nie wiemy jednak czy list dotarł już do prezydenta. Jeśli nawet, to na ewentualną odpowiedź lub reakcję głowy państwa przyjdzie nam chwilę poczekać.