Przypomnijmy, 42-letni Michał Kaleja jest mieszkańcem Bełchatowa. W marcu tego roku dowiedział się, że choruje na nowotwór dróg żółciowych. Rak dróg żółciowych jest mało znaną i rzadką chorobą, a jego objawy przez dłuższy czas są niespecyficzne, dlatego łatwo je zbagatelizować. Historia Michała pokazuje jak bardzo podstępna jest to choroba. Gdyby nie wyczuwalny pod żebrami guz nie miałby świadomości, że coś złego się dzieje.
Niestety nowotwór już jest zaawansowany i nie można go usunąć operacyjnie, dlatego potrzebna jest nowoczesna metoda leczenia, która niestety w Polsce nie jest refundowana. Potrzebna kwota to ponad pół miliona złotych.
Podczas sobotniego pikniku, który odbędzie się na Placu Wolności (początek godz. 9), zbierane będą pieniądze na leczenie bełchatowianina. Będzie pyszna lemoniada, ciasta, kawa, herbata i owoce. Nie zabraknie również atrakcji. Zaplanowano m.in. dmuchańce dla dzieci, kiermasz biżuterii i ceramiki artystycznej. Będą też animatorki, które zajmą się malowaniem buziek i robieniem warkoczyków.
- W czasie trwania akcji spodziewamy się kilku gości specjalnych związanych z bełchatowskim sportem. Na najmłodszych będzie czekał hit! - maskotka Mamuta GKS – informują organizatorzy.
Cały czas trwa zbiórka internetowa na stronie siepomaga.pl. W każdej chwili można wpłacić dowolną kwotę. Adres strony dostępny jest TUTAJ.
Komentarze (0)