Najbliżsi wspominają Magdę jako osobę ciepłą, miłą – mówiąc najprościej, jako dobrego człowieka, który nigdy nie odmawiał pomocy. Mimo przeciwności losu, była szczera i zawsze uśmiechnięta – a co najważniejsze, robiła wszystko by realizować swoje marzenie, jakim była praca z końmi.
Mimo wielu przeciwności, w tym ciężkiej choroby, która skończyła się operacją, Magda zawsze wracała do siodła, bo jak mówią jej bliscy – tam czuła się najszczęśliwsza. Aż do tragicznej niedzieli, 2 sierpnia...
- Zwykły dzień Magdy, dużo treningów, ale wszystko szło dobrze, była wszędzie na czas. Dojechała na ostatni trening w okolicach Łodzi. Znała konia i jego właścicielkę, to miał być miły trening. I znowu pojawił się los – piszą bliscy Magdy na stronie internetowej zbiórki.
Tego dnia, w trakcie prowadzenia treningu Magda spadła z konia i dostała się prosto pod jego kopyta. Doznała bardzo poważnych obrażeń klatki piersiowej, i mimo natychmiastowej pomocy, młoda kobieta zmarła.
Magda w tym tragicznym dniu zostawiła nie tylko rodzinę, ale również jej ukochane konie – Ivory i Magnusa, które wymagają stałej pomocy lekarskiej. Niestety, rodzina i najbliżsi 21 -latki nie są w stanie udźwignąć takiego ciężaru finansowego, dlatego o pomoc w spełnieniu marzenia, siostry, córki i przyjaciółki, postanowili poprosić w internecie.
Internetowa zbiórka ruszyła na portalu pomagam.pl – swoje wsparcie możecie przekazać pod TYM linkiem. Na stronie znajdziecie też całą historię Magdy, jej walki z losem i jej największej miłości – koni.
Pomóc możecie też na facebook-owej grupie "Otulmy pomocą konie Magdy", gdzie organizowane są aukcję charytatywne.