Żywa szopka to atrakcja, która od wielu lat przyciąga bełchatowian, zwłaszcza tych najmłodszych. Największą atrakcją są tu żywe zwierzęta. Pomimo epidemii koronawirusa, także w tym roku będzie okazja, aby zobaczyć i pogłaskać osiołka, owieczki czy lamę. Całości dopełnią figury Świętej Rodziny i Trzech Króli.
- Żywa szopka to okazja, by dzieci w tym trudnym okresie mogły zaznać nieco kontaktu z naturą. Głaszcząc owce czy osiołki najmłodsi będą mogli poczuć środowisko, w jakim rodził się Pan Jezus - mówi ks. Zbigniew Zgoda, proboszcz parafii pw. Narodzenia NMP.
Oczywiście odwiedzając żywą szopkę trzeba będzie wziąć pod uwagę panujący reżim sanitarny. Proboszcz liczy na to, że wierni zachowają się roztropnie i odpowiedzialnie.
- Szopka jest na świeżym powietrzu, jest tu też dużo miejsca. Dlatego mamy nadzieję, że ludzie zachowają się odpowiedzialnie i nie będą się tłoczyć - mówi ks. Zbigniew Zgoda.
Szopka zostanie otwarta w wigilijne popołudnie, a odwiedzać ją będzie można codziennie w godz. 7-19. Atrakcja pozostanie z nami do 6 stycznia.
Komentarze (0)