Mieszkańcy bloku 201 na os. Dolnośląskim w Bełchatowie mają za sobą emocjonujący poranek. Tuż po godzinie óśmej usłyszeli strażackie syreny, a chwilę później pod budynkiem stały już trzy wozy, w tym jeden wyposażony w drabinę. Strażaków zaalarmowała kobieta, która twierdziła, że widziała dym wydobywający się z jednego z mieszkań. Gdy stanęli przed drzwiami wskazanego mieszkania, okazało się, że był to tylko... fałszywy alarm.
- Przybyli na miejsce strażacy nie zauważyli żadnego dymu czy zagrożenia. Zgłaszająca najpewniej poczuła zapach spalonej strawy. Ratownicy nie podejmowali więc dalszch działań – informuje PSP Bełchatów.
Strażacy po upewnieniu się, że nie ma zagrożenia pożarowego wrócili do bazy.
Komentarze (0)